Po piątym miejscu w Zakopanem przyszedł kolejny słabszy występ polskich skoczków w zawodach drużynowych, tym razem w Lahti.
W pierwszej serii biało-czerwoni w składzie Piotr Żyła, Jakub Wolny, Kamil Stoch i Dawid Kubacki skakali dość równo i mimo piątej lokaty mieli szanse w walce o podium. Do trzecich Austriaków tracili jedynie 5,3 pkt.
Najmocniej w pierwszej próbie zawiódł Kamil Stoch, który niespodziewanie zaliczył najgorszy wynik w drużynie - 118 metrów. Najdalej pofrunął Kubacki (123,5 m), nieźle poradzili sobie także Żyła (123 m) i Wolny (119 m).
Serię finałową nasi zawodnicy rozpoczęli od słabych prób Żyły (116 m) i Wolnego (113,5 m), po których było już jasne, że Polacy nie zakończą konkursu w czołowej trójce. Nie popisał się także Kubacki (117,5 m), a poprawił się jedynie Stoch (124 m). Te wyniki sprawiły, że zawodnicy Michala Doleżala nie zdołali obronić piątej pozycji przed naciskającymi Japończykami. To najgorszy występ Polaków w konkursie drużynowym w tym sezonie.
Walka o zwycięstwo w zawodach do końca toczyła się pomiędzy Niemcami, Słoweńcami i Austriakami. Wygrali ostatecznie Niemcy, drugie miejsce podium przypadło Słoweńcom, a trzecie Austriakom.