Peter Prevc jest medalistą olimpijskim (srebro i brąz w Soczi), mistrzostw świata (srebro i brąz w Val di Fiemme i brąz z drużyną w Oslo) i ma trzy medale MŚ w lotach (złoto, srebro i brąz). W sezonie 2015/16 wygrał Puchar Świata, ustanawiając kilka niesamowitych rekordów - największej liczby punktów (2303), zwycięstw w sezonie (15), liczby podiów (22) i przewagi nad drugim zawodnikiem (813 pkt nad Severinem Freundem). Jednak kolejne sezony miał coraz gorsze; zajmował w nich odpowiednio 9., 15. i 29. miejsce.
- Gregor ma rację, a Kamil to też inspiracja dla mnie. W sezonie 2015/16 miał problemy, trudno było go oglądać, bo się męczył. A jednak podniósł się i znowu zaczął wygrywać. To jest dla mnie przykład, że wszystko jest możliwe i warto walczyć - powiedział Prevc w rozmowie z "PS", odnosząc się do słów Schlierenzauera, dla którego to również Stoch jest wzorem.
W tym sezonie Prevc spisuje się coraz lepiej i zajmuje 9. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z 421 pkt - do siódmego Daniela Andre Tandego traci zaledwie 46 pkt. Jednak Słoweniec jak na razie nie stawia sobie wielkich celów. Chce po prostu "skać daleko i ładnie lądować". - Nie mogę myśleć o medalach, bo te przyjdą dopiero wtedy, kiedy spełnię odpowiednie warunki. Na świecie jest kilkunastu, może piętnastu skoczków na najwyższym poziomie, ale tylko jeden może wygrać i trzeba sobie z tym radzić.