Dawid Kubacki jest w tym sezonie zdecydowanie najlepszym polskim skoczkiem. O czołowe miejsca walczą też Kamil Stoch i Piotr Żyła, pozostali Polacy zawodzą. Maciej Kot, Stefan Hula i Jakub Wolny nie skaczą na miarę możliwości i Michal Doleżal ma problem z wyborem czwartego zawodnika na konkurs drużynowy w Zakopanem. - Patrzę w kierunku Jakuba Wolnego, bo wierzę, że się odbuduje. Umie sobie radzić z presją. Od Turnieju Czterech Skoczni było jednak coraz gorzej. Rozmawialiśmy, szukaliśmy przyczyn i nie do końca wiemy, o co chodzi. Robi błąd na progu, ale co gorsze, stracił czucie tych błędów. Może kilka dni w Zakopanem wystarczyło - przyznał Małysz w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".
Były skoczek, a obecnie dyrektor koordynator ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN, odniósł się też do bardzo słabych skoków Macieja Kota, który regularnie zawodzi, a dalej skacze w Pucharze Świata. - Skacze, bo za bardzo nie ma kto inny - mówi Małysz. I dodaje: - Kadra B też odstaje. Aleksander Zniszczoł prezentował się nieźle w Pucharze Kontynentalnym, ale nie tak, żeby w Pucharze Świata, gdzie startuje się z rozbiegu ustawionego o wiele niżej, zdobywać punkty.
Najbliższe zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich odbędą się na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Na sobotę zaplanowano konkurs drużynowy, a na niedzielę indywidualny. W piątkowych kwalifikacjach wystartuje 9 reprezentantów Polski: Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Maciej Kot, Stefan Hula, Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł, Andrzej Stękała, Adam Niżnik.