Piotr Żyła trzeci, Dawid Kubacki siódmy - dla nich piątkowe kwalifikacje w Klingenthal były udane. W sobotę w konkursie drużynowym Polacy wystąpić mieli w składzie Żyła, Wolny, Stoch, Kubacki - takim samym jak trzy tygodnie temu w Wiśle.
Wiele jednak wskazuje, że konkurs zostanie przeniesiony na niedzielę. W Klingenthal nie pada już śnieg, ale za to pojawił się bardzo silny wiatr. Od rana podmuchy w porywach znacznie przekraczają prędkość 10 metrów na sekundę. Rano udało się przeprowadzić tylko serię próbną przed zawodami kobiet, a następnie zrezygnowano z kolejnej serii próbnej, która miała się odbyć o 14:30.
"Nie musimy się niepokoić formą polskich skoczków" [WIDEO]
- Możliwe, że w okolicach godizny 18 sytuacja się trochę uspokoi. Jeśli tak, pewnie jury będzie chciało czekać, natomiast wiem, że rozważane są też przenosiny zawodów drużynowych na niedzielę. Konkurs indywidualny jest w programie od 16, więc teoretycznie wcześniej mamy wolną skocznię. Ale żeby podjąć taką decyzję, musimy też wiedzieć, że to będzie miało sens. Czyli w skrócie: że będzie dobra prognoza - powiedział Horst Nilgen, rzecznik prasowy cyklu PŚ, w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
W przeszłości - np. w 2013 roku w Harrachovie - bywało tak, by dwa konkursy rozegrano jednego dnia.