Kami Stoch skomentował odejście Stefana Horngachera. "Tragiczne rozwiązanie ze strony organizacyjnej"

- Powinno być z góry powiedziane, kiedy informacja o decyzji trenera się pojawi. Zawodnicy nie powinni być w to mieszani, a tu było na odwrót. My byliśmy drogą komunikacji pomiędzy sztabem a mediami. To było fatalne w skutkach - na łamach portalu sport.interia.pl powiedział Kamil Stoch, komentując w ten sposób zwlekanie z decyzją Stefana Horngachera.

- To nie było dobrze rozwiązane. A nawet powiedziałbym, że to było tragicznie rozwiązane ze strony organizacyjnej - powiedział Kamil Stoch, cytowany przez portal sport.interia.pl. Lider reprezentacji Polski w skokach narciarskich odpowiedział w ten sposób na pytanie o odejście Stefana Horngachera i jego zwlekanie z ogłoszeniem decyzji do końca sezonu.

Zobacz wideo

- Powinno być z góry powiedziane, kiedy informacja o decyzji trenera się pojawi. Zawodnicy nie powinni być w to mieszani, a tu było na odwrót. My byliśmy drogą komunikacji pomiędzy sztabem a mediami. To było fatalne w skutkach, każdy z nas to odczuwał w mniejszym lub większym stopniu - dodał 32-latek.

Wspomnianego Horngachera, który zdecydował się na objęcie reprezentacji Niemiec, na stanowisku trenera pierwszej kadry zastąpił Michal Dolezal, który wcześniej był asystentem Austriaka. - Pracował z nami trzy lata, zna system, zna zawodników. Kontynuujemy pewną pracę, a on może wdrażać swoją wizję skakania i wizję każdego z nas.

Polscy skoczkowie aktualnie przygotowują się do nowego sezonu trenując w Szczyrku. Letnie Grand Prix rozpocznie się 20 lipca w Wiśle, gdzie odbędzie się konkurs drużynowy. Dzień później przeprowadzona zostanie rywalizacja indywidualna. Poza tym letnie konkursy odbędą się także w Hinterzarten, Courchevel, Zakopanem, Hakubie, Czajkowskim, Ałmatach, Rasnowie, Hinzenbach i Klingenthal.