Skoki narciarskie. Finał Pucharu Świata w idealnej pogodzie. Najtrudniejsze kwalifikacje w sezonie?

W Planicy startuje finał Pucharu Świata w skokach narciarskich! Już w czwartek o godzinie 11 rozpoczną się ostatnie w tym sezonie kwalifikacje (transmisja w Eurosporcie od 10.15). Dwie godziny wcześniej zaczną się treningi! Wszystko ma odbyć się przy bezchmurnym niebie i prawie bezwietrznej pogodzie, czyli tak jak kochają kibice skoków. Przejście kwalifikacje może być jednak trudne ze względu na liczbę skoczków.
Zobacz wideo

Poranek w Planicy przywitał nas dużą ilością śniegu i dość rześkim powietrzem, bo temperatura w nocy spadła do minus 8 stopni Celsjusza. Na niebie nie ma jednak ani jednak chmury, a nieruchome są również wierzchołki drzew. W czasie czwartkowych skoków wiatr ma dochodzić maksymalnie do 2 m/s i nie powinien przeszkadzać skoczkom. 

Już o godzinie 9 powinny rozpocząć się oficjalne treningi przed czwartkowymi kwalifikacjami - ostatnimi w tym sezonie. W Planicy w piątek zostanie rozegrany pierwszy konkurs indywidualny, w sobotę ostatnia w sezonie drużynówka, a w niedzielę wielki finał Pucharu Świata, w którym weźmie udział 30 najlepszych skoczków w tym sezonie, zgodnie z klasyfikacją Pucharu Świata.

Najtrudniejsze kwalifikacje w sezonie? 

Na starcie kwalifikacje stanie sześciu polskich skoczków, a do Pucharu Świata wraca Maciej Kot, który ostatnie tygodnie na treningach w kadrze B z Maciejem Maciusiakiem. Kot zajął ostatnio szóste miejsce na PK w Zakopanem (wygrał Aleksander Zniszczoł). Już wcześniej było jednak zaplanowane, że to starszy skoczek pojedzie do Planicy. Być może Horngacher chce mieć po prostu całą drużynę ze sobą w trakcie prawdopodobnie ostatniego weekendu pracy z naszą kadrą. 

Do czwartkowych skoków Polacy wystartują w składzie: Maciej Kot (nr 8), Stefan Hula (nr 20), Jakub Wolny (nr 61), Dawid Kubacki (nr 66), Piotr Żyła (nr 67) oraz Kamil Stoch (nr 69).

Wydaje się, że ostatnie kwalifikacje w Planicy będą jedynymi z najtrudniejszych w tym sezonie. Na starcie stanie w czwartek aż 71 skoczków, a miejsc w piątkowym konkursie jest zaledwie 40, bo takie są reguły konkursów w lotach. Oznacza to po prostu, że aż 31 będzie musiało odpaść. Miejmy nadzieję, że wśród nich nie będzie żadnego Polaka.  

Drugi raz Planica 7

W Planicy drugi rok z rzędu startuje także mini-cykl Planica 7, w którym bierze się pod uwagę wszystkie oceniane skoki w czasie weekendu Pucharu Świata. W poprzedniej edycji najlepszy okazał się Kamil Stoch. Miejmy nadzieję, że tym razem będzie podobnie. Stoch walczy także o małą kryształową kulę za loty. Na dwa konkursy przed końcem najlepszy w tej klasyfikacji jest Ryoyu Kobayashi, który wyprzedza o 16 punktów Markusa Eisenbichlera oraz o 20 "oczek" Kamila Stocha.

Warto przypomnieć, że rekord Letalnicy w Planicy wynosi aż 251,5 metra i należy on do Kamila Stocha, który ta daleko pofrunął w marcu 2017 roku. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA