W piątkowy wieczór wiatr może wiać na Holmenkollen z prędkością 6 m/s. To storpedowałoby rywalizację na skoczni. Organizatorzy zaplanowali na pierwszy dzień Raw Air dwie sesje treningowe i kwalifikacje, które są zaliczane do klasyfikacji generalnej turnieju Raw Air. Pierwsza sesja treningowa ma rozpocząć się o godz. 17. Druga o 18, a kwalifikacje o godz. 19.30.
W piątek trenerzy zdecydują, kto wystąpi w sobotnim konkursie drużynowym. W reprezentacji Polski pewniakami są Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki. Walka o czwarte miejsce powinna rozegrać się pomiędzy Stefanem Hulą i Jakubem Wolnym. W treningach i kwalifikacjach oprócz wymienionej piątki, wystartuje również Paweł Wąsek.
Turniej rozgrywany jest od sezonu 2016/17. Zawody odbywają się w marcu na czterech norweskich skoczniach - w Oslo, Lillehammer, Trondheim oraz Vikersund.
Tak jak w Turnieju Czterech Skoczni, zwycięzcą zostaje zawodnik, który uzyska największą liczbę punktów we wszystkich konkursach. Nowością jest jednak to, że liczą się również punkty z kwalifikacji, które są nazywane prologami.
Dzięki temu do klasyfikacji generalnej Raw Air powinno się liczyć łącznie aż 16 skoków. To aż o osiem więcej niż w Turnieju Czterech Skoczni. Z tego względu organizatorzy nazywają Raw Air "najbardziej ekstremalnym turniejem skoków narciarskich".
Główną nagrodą jest czarna patera o średnicy ok. 100 cm. Zwycięzca dostaje dodatkowo 60 tys. euro, zawodnik z drugiego miejsca dostaje 30 tys., a skoczek z trzeciego 10 tys. Łączna pula nagród wynosi ok. 500 tys. euro - nie wliczając w to zwyczajowe nagrody pieniężne przyznawane za konkursy Pucharu Świata.