Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Martin Schmitt: Dobrze wiem, że DSV i Stefan Horngacher od dawna rozmawiają na temat jego pracy. Kilka dni temu nawet rozmawiałem też ze Stefanem, ale nie na ten temat, bo ostatnio mocno koncentrował się na mistrzostwach. Przeczucie mówi mi jednak, że Stefan pójdzie do Niemiec.
Wiem, że jego celem było zostanie pierwszym trenerem niemieckiej reprezentacji. Wiadomo, że Stefan mieszka w Niemczech, a teraz nadarzyła się wielka szansa by wreszcie tego dokonać. Nie wiadomo, czy taka szansa przydarzy się w przyszłości. Nie wiem przecież, jak długo Stefan będzie jeszcze chciał pracować jako trener. Może będą to trzy, pięć może dziesięć lat. Właśnie dlatego myślę, że w następnym sezonie będzie pracował w Niemczech.
- Wiadomo, że Polska to także wielki skokowo kraj, jak Niemcy. Trzeba jednak pamiętać, że Horngacher wygrał w Polsce wszystko, co było do wygrania. Turnieje Czterech Skoczni, igrzyska olimpijskie, Puchar Świata, czy teraz mistrzostwa świata. Myślę, że jednym z kolejnych celów może być wygranie Turnieju Czterech Skoczni z Niemcami.
- Nie sądzę, wiadomo, że nie chodzi też o pieniądze. Myślę, że Polska ma bardzo silną drużynę, która w kolejnych sezonach też może osiągać podobne sukcesy.
- Są starzy, ale jarzy (old but gold - w oryginale). Myślę, że w okresie najbliższych trzech lat Polacy nadal mogą osiągać duże sukcesy. Wiem też, że Stefan jest bardzo zżyty z polskimi skoczkami i będzie mu trudno zrezygnować ze współpracy z nimi. Myślę jednak, że zdecyduje fakt, że Stefan mieszka w Niemczech i resztę swojego życia chce spędzić właśnie w tym kraju. Nie chce już tak dużo podróżować do Polski. Wiem, że nie mieszka na co dzień w tym kraju, ale mimo wszystko takie wyjazdy są dla niego mocno wyczerpujące.
- Trudno będzie mu utrzymać taki sam poziom w Polsce. W Niemczech sytuacja jest nieco inna. Największe ciśnienie jest oczywiście na wygranie Turnieju Czterech Skoczni po wielu latach przerwy, ale inne oczekiwania też są bardzo wysokie. Wiadomo jednak, że Stefan miał bardzo dobre wyniki w ostatnich latach i to jest jego zaleta.
To bardzo trudne pytanie. Tak naprawdę nie wiem. Może porozmawiacie z Alexem Pointnerem, który jest wolny na rynku trenerskim lub z innymi trenerami.
- Kto wie, a może Ronny Hornschuh trafi do Niemiec (śmiech)?
- Tak, trenowałem pod okiem Ronny'ego przez bodaj dwa lata. To naprawdę dobry szkoleniowiec. Byłby dobrym wyborem dla Polski i Niemiec. Nie wiem jednak, jak wygląda jego kontrakt ze szwajcarskim związkiem.
Tego nie wiedziałem. Myślę jednak, że w Polsce jest też kilka osób, które dałyby radę w prowadzeniu reprezentacji.