Polscy skoczkowie nie zdobyli medalu w sobotnim konkursie indywidualnym (najlepszy Kamil Stoch zajął piąte miejsce) oraz w niedzielnym konkursie drużynowym. Podopieczni Stefana Horngachera byli czwarci ze stratą 11,1 punktów do trzeciej Japonii. Indywidualnie najlepszy z Polaków był Stoch, który zająłby szóste miejsce.
Jednak jeszcze przed mistrzostwami świata Werner Schuster - trener Niemców, nowych mistrzów - ogłosił swoje odejście po tym sezonie. Głównym faworytem do zastąpienia go wydaje się Stefan Horngacher, który ma przekazać swoją decyzję po mistrzostwach. To właśnie do tej sytuacji odnosi się Adam Małysz w rozmowie z TVP Sport. - Propozycja dla Stefana to był trochę strzał w kolano. My nadal nie wiemy, co postanowił. To dla nas niefajne. Cały sztab chodzi na palcach. Stefan nic nikomu nie powiedział. Nie wiem, czy ciągle myśli, czy myśli jak nam powiedzieć, czy przechodzi czy zostaje. Powinien nam powiedzieć. Rozluźniłoby to atmosferę.
- Stefan Horngacher jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji. Ostatnie wywiady pokazują, że bliżej mu do Niemiec, ale oferta Polski może okazać się bardziej korzystna. Wbrew plotkom krążącym po Internecie, żona Horngachera wolałaby, żeby ten pracował w Polsce - pisał w swoim tekście o sytuacji Horngachera Piotr Majchrzak. Przed polskimi skoczkami jeszcze konkurs indywidualny na skoczni normalnej (HS 109): w czwartek o 16:30 rozpoczną się kwalifikacje, natomiast konkurs w piątek o 16:00. Treningi we wtorek (12:30) i środę (19:30). W sobotę odbędzie się konkurs drużyn mieszanych.