Biało-czerwoni nie pozostawili żadnych złudzeń w piątkowym konkursie drużynowym. Polacy wygrali z olbrzymią przewagą nad drugimi Niemcami. - Wspaniały konkurs, szczególnie Kuba Wolny pokazał świetne skoki. Ciągle jednak pracujemy, bo mamy coś do udowodnienia. Ciężka praca daje nam dobre wyniki, jesteśmy pewnie, że jesteśmy mocną drużyną przed mistrzostwami świata - mówił Dawid Kubacki tuż po wspaniałym zwycięstwie.
Latali jak nakręceni
Konkurs znakomicie rozpoczął dla nas Piotr Żyła, który poleciał aż 146 metrów (co było najdłuższym lotem pierwszej serii). Biało-czerwoni od startu mieli więc sporą przewagę, a w drugiej grupie obejrzeliśmy fenomenalny lot Jakuba Wolnego (140,5 metra).
Najwięcej nerwów było w grupie Dawida Kubackiego, bo mocno zmieniły się warunki, a 12. belka uniemożliwiła dalekiego loty. Kubacki poleciał "tylko" 121,5 metra, ale ten wynik i tak sprawił, że Polska powiększyła przewagę nad rywalami do 31,3 pkt. W czwartej grupie liczyliśmy na Kamila Stocha i się nie zawiedliśmy. Polak w fatalnych warunkach poszybował 132 metry i pozwoliło to powiększyć przewagę aż do 44,4 pkt po pierwszej rundzie.
Druga seria - pokaz siły
Drugą serię rozpoczęliśmy od bardzo dobrego skoku Piotra Żyły, który poleciał 129 metrów, ale i tak pozwoliło nam to powiększyć przewagę nad drugim zespołem (aż do 55,6 pkt). Prawdziwą klasę pokazał jednak Jakub Wolny, który oddał jeszcze lepszy skok. Polak pofrunął 141,5 metra i stało się jasne, że nic złego nie może stać się naszej drużynie.
Polacy skakali po prostu jak nakręceni, Dawid Kubacki dołożył 135 metrów i przed ostatnim skokiem mieliśmy aż 72,2 punkty przewagi. Kamil Stoch musiał skoczyć zaledwie 93,5 metra, ale i tak poleciał zdecydowanie dalej. Przy mocnym wietrze w plecy Stoch skoczył 133 metry i Polacy mogli świętować piętnaste zwycięstwo w historii konkursów drużynowych.
