Znamy skład Polaków:
W piątek rusza druga edycja miniturnieju w skokach narciarskich - Willingen Five. Zawody zaliczane są do Pucharu Świata. Pierwszym triumfatorem został Kamil Stoch. Czy w tym roku Polak ponownie może zgarnąć główną nagrodę? Piątek to szalony dzień dla skoczków - czeka ich trening, konkurs i... kwalifikacje!
Trening miał się rozpocząć o godz. 13:15, ale na pierwsze skoki czekaliśmy ponad godzinę. Organizatorzy musieli co chwila ratować tory najazdowe, który psuły się ze względu na panujące warunki atmosferyczne. To zły znak. Pogoda może storpedować plany organizatorów Pucharu Świata w Willingen.
Trening wygrał Ryoyu Kobayashi, który poszybował na odległość 132 metrów. Drugi był Richard Freitag (140.5 m), a trzeci Michael Hayboeck (142.5). Słabiutko spisali się Polacy. Jakub Wolny wypadł nieźle, bo był 12. (139 m), a Dawid Kubacki 15. (123.5 m), ale reszta zawiodła.
121 metrów Stefana Huli zapewniło mu 22. lokatę. Piotr Żyła był 25., choć osiągnął taką samą odległość. Maciej Kot zajął dopiero 37. lokatę (123.5 m), a Kamil Stoch 43. Nasz najlepszy skoczek osiągnął zaledwie 111 m.
Do klasyfikacji generalnej turnieju Willignen Five zalicza się pięć skoków: z kwalifikacji, które są eliminacjami do obu konkursów indywidualnych oraz po dwa skoki z sobotniego i niedzielnego konkursu. Zliczane są końcowe noty punktowe uzyskane przez zawodników, podobnie jak ma to miejsce w Turnieju Czterech Skoczni. Główną nagrodą dla zwycięzcy turnieju jest 25 tysięcy euro. Pozostali zawodnicy, którzy ukończą turniej w czołowej trójce, nie otrzymują żadnych dodatkowych nagród oprócz tych, które tradycyjnie przyznaje się w pojedynczych konkursach Pucharu Świata. Nowością w tym turnieju jest zasada, iż plastron lidera turnieju zawodnik będzie otrzymywał po każdej serii, również między seriami konkursów indywidualnych. Przed rokiem taka sytuacja miała miejsce jedynie podczas niedzielnego, finałowego konkursu.