Skoki narciarskie. Media: Stefan Horngacher już podjął decyzję ws. swojej przyszłości

Stefan Horngacher ma zastąpić Wernera Schustera na stanowisku szkoleniowca niemieckiej kadry po zakończeniu obecnego sezonu - poinformował na Twitterze Dominik Formela ze skijumping.pl
Zobacz wideo

Werner Schuster w czwartek ogłosił, że po sezonie przestanie trenować niemiecką kadrę. Głównym kandydatem do zastąpienia go jest prowadzący Polaków Stefan Horngacher. Jak się okazuje, trener polskiej kadry miał już podjąć decyzję i zgodzić się na prowadzenie drużyny naszych zachodnich sąsiadów.

W marcu 2018 roku umowa Horngachera została przedłużona zaledwie o rok. Polacy optowali za czteroletnią, a potem za dwuletnią umową. Horngacher i jego małżonka nie chcieli jednak aż tak długiego kontraktu. Trener doskonale wiedział, że presja w polskich skokach jest ogromna, a wiosną 2019 roku zwolnić się może stanowisko trenera reprezentacji Niemiec. Austriak chciał panować nad sytuacją i mieć możliwość wyboru. Już wkrótce Polska i Niemcy mogą się licytować o trenera, ale wszystko wskazuje na to, że ostateczną decyzję i tak podejmie... jego żona Nicole Hoffmeyer (była fizjoterapeutka kadry Niemiec). Chciałaby, żeby Austriak wrócił do domu (Horngacher mieszka na stałe w okolicach Hinterzarten).

- Horst Huettel, dyrektor sportowy skoków i kombinacji w Niemieckim Związku Narciarskim, powiedział, że na rynku jest niewielu trenerów na takim poziomie jak Werner Schuster i Stefan Horngacher. Między wierszami można wyczytać, kogo chce federacja - mówi Matthias Bielek, komentator skoków w niemieckim Eurosporcie. - Jeśli niemiecka federacja zauważy szansę, by pozyskać Horngachera, to zrobi wszystko, co w jej mocy, by go ściągnąć. Horst Huettel, dyrektor sportowy skoków i kombinacji w DSV, powiedział na konferencji Schustera, że nie było żadnych rozmów, żadnego kontraktu z Horngacherem. Ale ludzie z DSV wiedzą, że jego kontrakt w Polsce się kończy – mówi Bielek. - On jest na szczycie listy życzeń – dodaje komentator Eurosportu.

PZN ma gotowy kontrakt, Horngacher każe czekać

Oczywiście my, mimo wszystko, mamy nadzieję, że Horngacher nie odejdzie. Na początku stycznia w Innsbrucku, po trzecim konkursie Turnieju Czterech Skoczni, trener przekonywał nas, że dobrze pracuje mu się z polską kadrą i aż do mistrzostw świata w Seefeld nie będzie decydował o swojej przyszłości. Dodawał, że na ten moment Polska to jego pierwszy wybór.

Więcej o:
Copyright © Agora SA