Po sobotnim konkursie drużynowym, w którym Polska zajęła trzecie miejsce, a najlepsi okazali się Niemcy, przewaga ekipy Stefana Horngachera nad Niemcami zmalała do zaledwie 38 punktów. Po niedzielnym konkursie - w którym Kamil Stoch nie awansował nawet do drugiej serii, a najlepszy z Polaków Dawid Kubacki był dopiero dwunasty - Polska ma już tylko 30 pkt przewagi nad najgroźniejszymi rywalami. W czołowej "30" niedzielnego konkursu znalazło się co prawda po pięciu Polaków i Niemców, ale to nasi rywale zajmowali wyższe miejsca - a zwłaszcza siódmy Stephan Leyhe. Pozostałe ekipy już tak naprawdę nie liczą się w walce o zwycięstwo. Trzecia Japonia traci już ponad 600 pkt do Polski, a czwarta Austria aż 902 punkty.