Dawid Kubacki wygrał niedzielny konkurs skoków narciarskich we włoskim Predazzo. 28-latek przerwał serię sześciu kolejnych triumfów Ryoyu Kobayashiego i zapewnił naszej reprezentacji premierową wygraną w sezonie 2018/2019. Kubacki odniósł w niedzielę pierwsze zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata w karierze. Uczynił to w 169. występie w cyklu. Tylko pięciu zawodników w historii czekało na triumf dłużej, niż Kubacki.
Wolfgang Loitzl czekał najdłużej
Najdłużej na zwycięstwo czekać musiał Austriak Wolfgang Loitzl, który zwyciężył w dopiero 222 starcie. Loitzl był najlepszy w 2009 roku podczas konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Garmisch-Partenkirchen. W 2011 roku jego rodak Martin Koch stanął na najwyższym stopniu podium w Harrachovie w 209. występie w Pucharze Świata. Niewiele krócej czekać musiał Roar Ljoekelsoey. W 2003 roku Norweg wygrał w Sapporo po 194 startach. Jeszcze dłużej niż Kubacki czekać musieli Japończyk Noriaki Kasai i Słoweniec Jernej Damjan. Ten pierwszy na triumf potrzebował 189. występów, a drugi 176.
Krzysztof Biegun czekał najkrócej
Z pozostałych polskich skoczków najdłużej na zwycięstwo czekali Maciej Kot (139. występów) i Kamil Stoch (114). Piotr Żyła do triumfu potrzebował 86. startów. Najszybciej zaś poszło Krzysztofowi Biegunowi, który triumfował sześć lat temu w Klingenthal w drugim występie w PŚ.
W niedzielę na skoczni w Predazzo najlepszy był Kubacki, który odniósł pierwsze zwycięstwo w karierze. Drugie miejsce zajął Austriak Stefan Kraft, a trzecie Kamil Stoch. Dopiero siódmy był lider Pucharu Świata Ryoyu Kobayashi. Kubacki przerwał serię sześciu zwycięstw z rzędu Japończyka. Gdyby Kobayashi wygrał w niedzielnym konkursie, przeszedłby do historii jako pierwszy skoczek, który triumfował w siedmiu zawodach PŚ pod rząd.