Stoch jest 11. skoczkiem w historii Pucharu Świata, który wystartował w nim w co najmniej 300 konkursach.
Nie trzeba wielu słów, by pokazać, jak wielką postacią cyklu jest Stoch. W tym przypadku najlepiej przemówią liczby. Do wymienionych wyżej zawodników po liczbie ich występów w konkursach PŚ dopisujemy liczbę zwycięstw, liczbę podiów i liczbę zdobytych podiów. Na końcu znajduje się suma zdobytych przez zawodnika punktów w karierze, a w nawiasie podajemy jaką średnią punktów na start miał czy ma dany skoczek. Jedna uwaga: Kasai, Ahonen i Ljoekelsoey zaczynali skakać w PŚ jeszcze w latach gdy obowiązywał starty sposób przyznawania punktów za miejsca (nagradzanych nimi było tylko 15 najlepszych zawodników, a nie 30 jak obecnie, za zwycięstwo przyznawano 25 pkt, a nie 100 jak współcześnie). Na potrzeby tego porównania ich wyniki przeliczyliśmy na system obowiązujący od sezonu 1993/1994.
Wnioski wyciągnąć łatwo. Spośród długowiecznych legend Pucharu Świata najczęściej zwycięstwa odnosił Małysz. On na wygraną czekał średnio 8,9 konkursu. Drugiemu pod tym względem Stochowi wygrany konkurs wypada trochę częściej niż w co dziesiątym starcie (9,67), a trzeci w takim ujęciu Ahonen wygrywał średnio co 11 konkurs (dokładnie czekać na zwycięstwo musiał średnio 11,4 konkursu).
Na podium w całej historii Pucharu Świata najczęściej wskakiwali Ahonen i Małysz. Polak robił to średnio co 3,79, a Fin – co 3,80 startu. Drugi z naszych wielkich skoczków w Top 3 plasuje się średnio co 4,83 konkursu.
Ahonen, Małysz i Stoch mają też zdecydowanie najlepszą średnią punktu na start z całego grona „dinozaurów”. Tu najlepszy jest Ahonen, który uśredniając konkurs PŚ kończył zdobywając 38 pkt. Małysz „kasował” średnio 37,5 pkt, a Stoch zdobywa średnio 32 pkt.
Podsumowując: Stoch, który jest jedną z największych legend skoków narciarskich dolatuje do coraz większej liczby statystyk podkreślających jego historyczne znaczenie dla tego sportu.