Funaki triumfował w 46 edycji Turnieju Czterech Skoczni. Zwyciężył na skoczniach w Oberstdorfie, Garmisch-Partenkirchen i Innsbrucku, ale nie udało mu się w Bischofshofen, gdzie zajął dopiero ósmą pozycję. - Ryoyu jest mocniejszy mentalnie ode mnie - powiedział Funaki japońskim mediom.
Kobayashi został trzecim skoczkiem w historii, który wygrał wszystkie cztery konkursy TSC. Przed nim wyczyn ten osiągnęli tylko Sven Hannavald i Kamil Stoch.
Yukio Kasaya był pełen obaw
Wcześniej, bo w sezonie 1971/1972, w Oberstdorfie, Garmisch-Partenkirchen i Innsbrucku triumfował inny reprezentant Japonii - Yukio Kasaya. Nie wygrał on jednak w Bischofshofen, bo... nie przyjechał na te zawody. W zamian za to poleciał na krajowy konkurs przez igrzyskami olimpijskimi w Sapporo. Opłaciło mu się to, bo na olimpijskiej skoczni K-70 zdobył złoto. Na większym obiekcie najlepszy był zaś Wojciech Fortuna.
Kasaya oglądał Kobayashiego w niedzielę w Bischofshofen. - Przypomniała mi się sytuacja z Funakim sprzed lat. Zastanawiałem się, jak pójdzie naszemu zawodnikowi, bowiem warunki pogodowe były trudne – stwierdził.