Skoki narciarskie. Ryoyu Kobayashi głównym faworytem Turnieju Czterech Skoczni

Ryoyu Kobayashi jest wymieniany przez większość przedstawicieli świata skoków narciarskich jako główny kandydat do wygrania 67. Turnieju Czterech Skoczni. Japończyk z kolei największe szanse daje Kamilowi Stochowi.
Zobacz wideo

Po dwóch konkursach Pucharu Świata w Engelbergu na najlepszych skoczków świata czeka teraz przerwa świąteczna. Następnie rozpocznie się 67. Turniej Czterech Skoczni, który został zaplanowany w dniach 30 grudnia - 6 stycznia. Zdecydowanym faworytem do zwycięstwa w tej imprezie jest lider klasyfikacji generalnej Ryoyu Kobayashi.

Ryoyu Kobayashi faworytem ludzi skoków

Japończyk w "generalce" uzbierał już 556 punktów i o 111 "oczek" wyprzedza Piotra Żyłę, a o 191 Kamila Stocha. Nic więc dziwnego, że większość przedstawicieli świata skoków narciarskich to młodszemu z braci Kobayashi daje największe szanse na wygranie prestiżowych zawodów rozgrywanych tradycyjnie na dwóch skoczniach w Niemczech i w Austrii.  Na lidera klasyfikacji generalnej PŚ stawiają nawet polscy zawodnicy. - Jeśli miałbym postawić pieniądze, to postawiłbym je na Ryoyu Kobayashiego. Może nie będę tu patriotą, ale zupełnie logicznie patrząc, ma największe szanse - przyznał przed kamerami TVP Sport Maciej Kot. Japończyka, jako głównego kandydata do wygrania TCS, wskazali też Stefan Hula, Jakub Wolny, Sven Hannawald, Werner Schuster, Alexander Stoeckl, Johann Andre Forfang i MacKenzie Boyd-Clowes.

Ryoyu Kobayashi stawia na Kamila Stocha

Kobayashi z kolei reporterowi TVP przeprowadzającemu ankietę przyznał, że stawia na Kamila Stocha. - Teraz skacze już nieźle, ale może na turniej szykuje te swoje największe skoki - stwierdził Japończyk. Podobnie uważa Andreas Kuettel. Szwajcar podkreślał, że to Stoch wygrał ostatnie dwie edycje turnieju. - Kobayashi czasami oddaje nieprawdopodobne skoki, to fakt, ale nie ma takiego doświadczenia na tej imprezie jak np. Kamil Stoch - przekonywał szwajcarski skoczek.

Lider polskiej reprezentacji nie chciał wyjawić, kto jest jego głównym kandydatem. - Jeśli jest (Kobayashi - przyp. red.) dobrze przygotowany fizycznie, a przede wszystkim mentalnie, to dlaczego miałby nie wytrzymać? Ale to nie moja sprawa. Bardziej zależy mi na tym, żebym skupiał się na tym, co jest bezpośrednio ze mną związane - powiedział Stoch.

Piotr Żyła wygra Turniej Czterech Skoczni?

Kilka osób wskazywało także Piotra Żyła. - Kobayashi, można wpisać w to Piotrka - zauważył trener Włochów Łukasz Kruczek. Żyłę, wicelidera klasyfikacji generalnej, wymienił też Stephan Leyhe. - Realnie patrząc, największymi faworytami są Piotr, Kamil i Ryoyu - przekonywał z kolei Stefan Kraft. 67. Turniej Czterech Skoczni zostanie tradycyjnie rozegrany na skoczniach w Oberstdorfie, Garmisch-Partenkirchen, Innsbrucku i Bischofshofen. Z tego względu niektórzy przepytywani jako faworyta wskazywali Niemca Karla Geigera, który zwyciężył w sobotę w Engelbergu. Uczynił to m.in. Simon Ammann. - Niemcy zawsze są w dobrej formie po przerwie świątecznej i będą skakać u siebie - zauważył Szwajcar.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.