Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Dawid Kubacki jest jednym z najbardziej utytułowanych polskich skoczków narciarskich. Odnosił sukcesy w drużynie, z którą zdobył brązowy medal igrzysk olimpijskich 2018 w Pjongczangu z drużyną, a także złoto mistrzostw świata z Lahti (2017) i brąz z Val di Fiemme (2013). Z kolegami sięgnął też brąz MŚ w lotach w Oberstdorfie (2018).
Indywidualnie największym jego osiągnięciem jest zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix (2017). W 2015 roku zajął drugie miejsce w Letnim Pucharze Kontynentalnym. W mistrzostwach Polski dwa razy zdobywał srebrny medal, raz brązowy.
Od czterech sezonów czyni niesamowite postępy w Pucharze Świata. Sezon 2014/2015 zakończył na 53. miejscu w klasyfikacji końcowej sezonu. Rok później był 29., następnie 19. Ostatni sezon zakończy wreszcie w pierwszej dziesiątce Pucharu Świata. Był 9. Jeśli utrzyma progres w tym sezonie, ma szansę powalczyć o końcowy triumf. Tym bardziej, że niemal cała czołówka Pucharu Świata miała mniejsze lub większe problemy w trakcie przygotowań. A Kubacki? Został mistrzem Polski na igielicie.
Zdalnie sterowane helikoptery, samochody i inne maszyny, to ulubione zabawki Kubackiego. Ta pasja rozwijała się równo ze skokami. Gdy w jego terminarzu pojawia się więcej wolnego czasu, to zamiast pojechać na kolejne długie wakacje, po prostu schodzi do piwnicy i robi przegląd jednego ze swoich helikopterów.
- Zawsze ciągnęło mnie do latania. Pasja związana z modelarstwem zaczęła się równo ze skokami. W dzieciństwie sklejaliśmy modele z byle czego. Czasami latały, czasem się rozbijały. Pamiętam nawet, że kiedyś wycinaliśmy skrzydła z kartonu i sami próbowaliśmy latać. Takie rzeczy to chyba tylko dzieci potrafią wymyślić - mówi Kubacki.
Wbrew pozorom jest to pasja, z której wiedza czasem może przydawać się uprawianiu skoków narciarskich. Wśród drużyn trwa ogromna wojna technologiczna i każdy aspekt związany z aerodynamiką może być przydatny. - Modelarstwo lotnicze nie ma dokładnego przełożenia na skoki, ale wiadomo, że każde nowinki mają znaczenie. Jeśli jakieś rozwiązanie przychodzi mi do głowy, to siadamy z trenerami do dyskusji - mówi Kubacki.
- Dawid to jest wyjątkowy gość. Nasz mózgowiec. Bardzo bystry, cały czas pyta, analizuje swoją pracę, naszą pracę. Chce wiedzieć, dlaczego coś robimy tak, a nie inaczej. I wszystko czego się dowie od razu wprowadza do swoich skoków. Dobrze się z nim pracuje - mówi Stefan Horngacher, trener polskich skoczków o Kubackim.
Najważniejszą imprezą w sezonie 2018/19 będą mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Seefeld /Innsbruck. Kubacki do tej pory zdobywał medale drużynowo (złoto w 2017 roku, brąz cztery lata wcześniej). Czy wreszcie zawiśnie na jego szyi krążek z rywalizacji indywidualnej?