Skoki narciarskie. Norwegowie mają problemy przed sezonem. Forfang wraca po kontuzji. Tande z kolejną infekcją

Norwescy mistrzowie olimpijscy mają duże problemy. Z kontuzją kolana zmaga się Johann Andre Forfang, a Daniel Andre Tande, który wrócił do treningów po bardzo groźnej chorobie, zmaga się z kolejną infekcją.

Trener Norwegów Aleksander Stoeckl nie ma łatwo w czasie przygotowań do sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich, który za mniej niż miesiąc startuje w Wiśle. Na początku przygotowań jeden z największych rywali Kamila Stocha, czyli  Daniel Andre Tande (3. zawodnik ostatniego Pucharu Świata) zmagał się z bardzo groźną chorobą, a teraz walczy z kolejną infekcją. Problemy ma także inny członek "złotej drużyny".

Szybka reakcja uchroniła go nawet od śmierci

Mistrz świata w lotach narciarskich z sezonu 2017/2018 zachorował na zespół Stevensa-Johnsona, który jest chorobą immunologiczno-dermatologiczną pojawiającą się w wyniku zażycia nieodpowiednich (przy tej infekcji) leków. Prowadzi ona do ostrych zmian w błonach śluzowych, a także na skórze, a w najgorszych przypadkach może powodować nawet śmierć. 

- Zaczęło się od zwykłego przeziębienia na początku maja. Lekarz przepisał mi pewien antybiotyk, ale ja zacząłem czuć się coraz gorzej. Pewnego ranka spojrzałem w lustro i wpadłem w panikę, bo całe moje usta były jedną olbrzymią raną, a ja miałem poważne problemy z oddychaniem - mówi Tande cytowany przez NRK.

- Myślałem, że umieram. Lekarze stwierdzili, że znalazłem się w szpitalu w najlepszym możliwym momencie i zdążyłem przed rozprzestrzenianiem się choroby. Lekarze powiedzieli, że gdy rany wynoszą 10 procent powierzchni ciała, to aż 30 procent pacjentów umiera - opowiadał latem Tande.

Skoki narciarskie. FIS zmienił kontrolę kombinezonu. Mnóstwo dyskwalifikacji w ostatnich konkursach to nie przypadek

FIS wyraził zgodę na leczenie zakazanym środkiem

Co więcej, w czasie leczenie Norweg dostał również pozwolenie na stosowanie leku znajdującego się na liście substancji zabronionych przez WADA, a tzw. "terapeutyczne leczenie" zostało jednak zaakceptowane przez FIS. 

Tandemu udało się jednak wrócić do zdrowia i pojawił się w kadrze drużyny na ostatnie zawody Letniego Grand Prix w Klingenthal, tam jednak został zdyskwalifikowany w czasie serii kwalifikacyjnej, a powodem był źle wymierzony kombinezon skoczka. 

Kolejna infekcja Tandego

Teraz jednak Tande znowu musi zmagać się z infekcją, a sztab postanowił dać Norwegowi wolne ze względu na bardzo osłabiony układ odpornościowy. - Daniel na początku tygodnia trochę się rozchorował. Miał gorączkę i wyglądało to na grypę. Mamy jednak nadzieję, że w przyszłym tygodniu wszystko będzie już w porządku. Liczymy na to, że nie tylko weźmie udział w Pucharze Świata w Wiśle, ale także w  mistrzostwach Norwegii - mówi Stoeckl w dagbladet.no. Norwegowie wolą jednak dmuchać na zimne, bo poprzednie problemy skoczka też zaczęły się od zwykłego przeziębienia. 

Tande przez problemy zdrowotne stracił niemal trzy miesiące treningów, co na pewno przełoży się na jego zimową dyspozycję, a skoczkowi w pewnym momencie może zabraknąć odpowiedniej bazy przygotowań. Te jednak zeszły na drugi plan, gdy skoczek zmagał się z chorobą i sam przyznał, że w pewnym momencie bał się o swoje życie.

Walter Hofer przestanie być dyrektorem. Sezon 2019/2020 ostatnim w jego karierze

Forfang z naciągniętym więzadłem

Problemy ma także inny ze złotej drużyny z Pjongczangu, Johann Andre Forfang. Młody skoczek doznał urazu na jednym z sierpniowych treningów i przez dwa miesiące był wyłączony z treningów na skoczniach.

- Lądowałem na linii HS i spadałem z dużej wysokości. Niestety, nadciągnąłem więzadła krzyżowe w kolanie i ciągle czułem ból. Właściwie bez przerwy. Jak się ruszałem i jak się nie ruszałem. Dopiero od dwóch tygodni mogę trenować bez bólu i mogę przystąpić do ostatniej fazy przygotowań - mówił Johann Andre Forfang dla  berkutschi.com.

Początek Pucharu Świata będzie znów będzie miał miejsce w Wiśle. Konkursy zaplanowano w dniach 17-18 listopada, dzień wcześniej odbędą się kwalifikacje. 

Skoki narciarskie. Vikersund wróci do kalendarza Pucharu Świata? Norwegia ma też plan awaryjny

Skoki narciarskie. Trwają przygotowania skoczni w Zakopanem. Pierwsza taka sytuacja w historii

Więcej o:
Copyright © Agora SA