Mika Kojonkoski, czyli legendarny trener skoczków narciarskich, a obecnie szef fińskiego komitetu olimpijskiego rozpoczyna budowę chińskiej drużyny skoków narciarskich, której celem ma być dobry występ na zimowych igrzyskach olimpijskich w Pekinie, które odbędą się w 2022 roku.
Kojonkoski podpisał czteroletnią umowę z Chinami, która obejmuje budowę klubu złożonego z 30 zawodników i sześciu członków sztabu szkoleniowego w Kuopio. Pierwsi chińscy skoczkowie przyjadą do Finlandii już na początku października.
Kojonkoski znowu bliżej skoków
- Wszystko stało się szybko i niespodziewanie. Byłem na wiosnę w Chińsko - Europejskiej Rady ds. Zdrowia i Sportu, gdzie miałem swój wykład. Chińczycy byli podekscytowani bardzo podekscytowani moją wizją. Dostałem propozycję i wróciłem już z konkretnym planem - czytamy w komunikacie prasowym.
Dyrektor wykonawczy Fińskiego Związku Narciarskiego - Mika Kulmala dodaje, że na współpracy ma skorzystać także sam ośrodek w Kuopio i fińscy skoczkowie. Skoki narciarskie w Finlandii zmagają się w ostatnich latach z ogromnymi problemami finansowymi, a Finowie nie ukrywają, że współpraca z światową potęgą gospodarczą jest związana ze sporym wynagrodzeniem - Jestem głęboko przekonany, że przyspieszy to również rozwój fińskich skoków narciarskich - mówi dyrektor fińskiej federacji.
Wielka baza w Vuokatti
Co więcej, to nie ostatni krok porozumienia chińsko-fińskiego, bo w Vuokatti powstanie wkrótce również duża akademia sportowa, w której na stałe ma trenować około 150 sportowców zimowych z Chin. Umowa między klubem Vuokatti Sport a chińskim ministerstwem sportu została podpisana na cztery lata.
Polska - Irlandia. Brzęczek: W bramce stanie Szczęsny. Będą też inne zmian
Stadion we Wrocławiu będzie w połowie pusty. Na reprezentacji mniej widzów nie było od 5 lat