Niedzielny konkurs indywidualny rozpoczął się dla polskich skoczków znakomicie. Bardzo dobrą próbą na odległość 127 metrów popisał się Tomasz Pilch, który ukończył ostatecznie pierwszą serię na 11. miejscu.
Inni Biało-czerwoni także spisali się bez zarzutu. Do serii finałowej awansowali Dawid Kubacki (5.), Maciej Kot (15.), Stefan Hula (16.), Przemysław Kantyka (17.), Jakub Wolny (18.) i Aleksander Zniszczoł (20.). Najważniejszą wiadomością było jednak to, że na dwóch pierwszych lokatach ukończyli Kamil Stoch (132 m) i Piotr Żyła (130,5 m)!
>>> Są bilety na inaugurację zimowego Pucharu Świata w skokach. Ceny? Kosmiczne
Przemysław Kantyka (z 17. na 21.), Aleksander Zniszczoł (z 20. na 25.), Tomasz Pilch (z 11. na 17.) i Stefan Hula (z 16. na 19.) mogą mieć powody do zmartwień, ponieważ pogorszyli swoje rezultaty z pierwszej serii. Pozostali się poprawili. Albo utrzymali swoje pozycję, bo polepszyć się najzwyczajniej nie dało.
Dawid Kubacki oddał dalszy skok (127,5 m), ale na podium nie zdołał się załapać. A szkoda, bo zabrakło mu jedynie 0,2 punktu! Na trzecim miejscu ukończył ostatecznie Norweg Halvor Egner Granerud.
>>>Polscy skoczkowie znowu zaskoczyli rywali. Magentowe kombinezony jak czekoladki
Mimo to trzeba powiedzieć, że był to polski konkurs. Wielkie zwycięstwo odniósł Kamil Stoch (126,5 m), który wygrał LGP po raz pierwszy od pięciu lat i po raz pierwszy w karierze został liderem cyklu. Na drugim miejscu uplasował się Piotr Żyła (126,5 m).
1. Kamil Stoch
2. Piotr Żyła
4. Dawid Kubacki
11. Maciej Kot
12. Jakub Wolny
17. Tomasz Pilch
19. Stefan Hula
21. Przemysław Kantyka
25. Aleksander Zniszczoł
>>> Polak z historycznym wyczynem. Andrzej Bargiel zjechał na nartach z K2!