O godz. 6. polskiego czasu zakończyły się w kompleksie olimpijskich skoczni Alpensia Jumping Park pierwsze serie treningowe na mniejszym z dwóch obiektów. Polscy kibice mają powody do optymizmu.
W pierwszej serii najlepszy był Dawid Kubacki, który pofrunął na odległość 107 metrów. Tuż za nim uplasowali się Kamil Stoch i Markus Eisenbichler, którzy uzyskali odpowiednio 106 i 104,5 m. W pierwszej dziesiątce z biało-czerwonych znalazł się także Maciej Kot, który był siódmy z wynikiem 104,5 m. 13. był Stefan Hula (92,5 m), a 17. Piotr Żyła (95 m).
Jeszcze lepiej podopieczni Stefana Horngachera skakali w drugiej serii. W niej najlepszy z całej stawki był dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi. Stoch osiągnął 108,5 m, pierwszą trójkę uzupełnili Austriak Manuel Fettner (105,5 m) i Dawid Kubacki (101 m). W dziesiątce uplasowało się łącznie czterech Polaków - do Stocha i Kubackiego dołączyli ponownie Kot (101 m) i Stefan Hula (98,5 m). Piotr Żyła w porównaniu do pierwszej serii spadł o jedną pozycję, lądując 96. metrze.
Choć trzecia, ostatnia seria w pierwszym środowym treningu padła już łupem Niemca Adreasa Wellingera - 110,5 m, to na podium znowu stanęło dwóch biało-czerwonych - Stefan Hula (105 m) i Kamil Stoch (102 m). Pozostali Polacy uplasowali się na miejscach 9. (Kubacki - 101 m), 11. (Kot - 100 m) i 13. (Żyła - 100 m).
Kolejny trening na skoczni normalnej w Pjongczangu zaplanowany został na godz. 11 polskiego czasu. Zawodnicy Stefana Horngachera nie wezmą w nim udziału. Nie oznacza to, że austriacki szkoleniowiec dał naszym reprezentantom wolne. Jak poinformował na twitterze dziennikarz TVP Sebastian Szczęsny, skoczkowie odbędą w tym czasie trening siłowy.
W I treningu z zawodników światowej czołówki, udziału nie wzięli tylko Norwegowie.
Wyniki pierwszej serii treningowej:
Wyniki drugiej serii treningowej:
Wyniki trzeciej serii treningowej: