W obecnym sezonie Pucharu Świata w skokach narciarskich reprezentanci Niemiec prezentują się znakomicie. Richard Freitag w siedmiu konkursach aż trzykrotnie stawał na najwyższym stopniu podium, a dwa razy był drugi. Na podium dwukrotnie mogliśmy zobaczyć również Andreasa Wellingera (jedno zwycięstwo i jedno drugie miejsce). W klasyfikacji generalnej Freitag jest liderem, a tuż za nim plasuje się Wellinger.
Tak dobra dyspozycja dwóch czołowych niemieckich skoczków stawia ich w roli zdecydowanych faworytów zbliżającego się Turnieju Czterech Skoczni, co podkreśla "Bild". Według dziennika szanse Niemców "nigdy nie wyglądały tak dobrze, jak teraz". A inni skoczkowie to tylko "słaba konkurencja". Zdaniem dziennikarzy gazety Freitagowi i Wellingerowi nie zagrożą nawet Kamil Stoch i Daniel Andre Tande, którzy "nie są w najwyższej formie".
Pewność siebie mediów podzielają również zawodnicy i sztab szkoleniowy. - Atmosfera w naszym zespole jest wspaniała - mówi Freitag. - Wolę zajmować drugie miejsce za Richardem, niż za Austriakiem - dodaje Wellinger.
- Mamy dobrą sytuację i zamierzamy z niej skorzystać - kończy trener Werner Schuster.