Zmiany w skokach narciarskich dotkną również polskich skoczni? Obiekty urosły z dnia na dzień

W skokach narciarskich czekają nas duże zmiany, bo skocznie z dnia na dzień staną się większe. Do pewnych modyfikacji dojdzie także na polskich obiektach. Już wkrótce rozmiar skoczni w Wiśle może wynosić 135, a w Zakopanem będzie to aż 140 metrów.

Jak zauważyli członkowie grupy inSJders, FIS szykuje się do wprowadzenia zmian w przepisach, które spowodują, że hill size, czyli rozmiar skoczni będzie usytuowany w miejscu, gdzie zeskok ma 28 stopni nachylenia. Na wielu obiektach linia HS znajduje się w miejscu, że gdzie zeskok ma 32 stopnie nachylenia, bo taki przepis istniał w momencie wprowadzenia ,,rozmiaru skoczni’’.

Skocznie staną się większe tylko na papierze, ale skutki tych zmian odczują wszyscy. Oczywiście na żadnej skoczni nie doszło do zmian w parametrach zeskoku, ale modyfikacja hill size oznacza, że sędziowie mimowolnie będą dopuszczali do dalszych prób. Do tej pory było tak, że jeśli zawodnik przekraczał HS, to jury z Walterem Hoferem i Borkiem Sedlakiem na czele musiało się konsultować, czy przypadkiem nie obniżyć belki. Teraz do takich „jury meetingów” będzie dochodziło znacznie rzadziej i po zdecydowanie dłuższych skokach.

Mimo że nowego przepisu jeszcze oficjalnie nie wprowadzono, to miasta posiadające skocznie mamucie rozpoczęły walkę o miano  „największej skoczni świata”. Pod mamutem w Oberstdorfie można znaleźć nawet informację, że skocznia ma już HS na 235 metrze (do tej pory było to 225 metrów). Można się tylko domyślać, że już wkrótce dojdzie do zmian także w Bad Mittendorf, oraz w Vikersund i Planicy, a hill size dwóch ostatnich obiektów może wynosić około 240 metrów.

W Wiśle byłoby niebezpiecznie?

Adam Małysz mówi nam, że sprawa zmian w przepisach była poruszana na ostatnim kongresie FIS-u. – Jeśli chodzi o Wisłę, to po uwzględnieniu parametrów okazało się, że Wisła raczej nie powinna być ani powiększa, ani zmniejszana. 134 metry są zupełnie adekwatne dla tej skoczni i po prostu bezpieczne. W przypadku Zakopanego można było powiększyć HS do 136 metrów, ale skocznia przeszła modernizacje. Jej nowy rozmiar wyniesie dokładnie 140 metrów.

Według informacji portalu SkokiPolska, otrzymanej od Mirana Tepesa FIS wprowadzi zunifikowanie miejsca, w których ma znaleźć się linia hill size. Oznacza to, że rozmiar skoczni będzie w następujących punktach:

- na ok. 32 stopniach nachylenia na skoczniach normalnych,
- na 31 stopniach na skoczniach dużych,
- na ok. 28 stopniach na skoczniach do lotów narciarskich.

Jeśli jednak nowe unormowanie będzie obligatoryjne, to skocznia im. Adama Małysza zyska nową granicę bezpiecznych skoków. - Mamy wizytację w połowie października. Przyjedzie do nas przedstawiciel komisji technicznej FIS-u. Jeśli będzie taka potrzeba, to wprowadzimy zmiany do naszej nowej homologacji. W Wiśle teraz mamy HS na 134 metrze, ale po zmianach byłoby to 136, może 137 metrów – mówi Sport.pl Andrzej Wąsowicz wiceprezes PZN.

Teraz już jednak wiemy, że na dużych skoczniach nie będzie to 28%, a 31% nachylenia, dlatego Wisła Malinka może zostać powiększona prawdopodobnie tylko o metr.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.