Na Wielkiej Krokwi zgodnie z planem. Będzie można skakać już w październiku?

Prace na Wielkiej Krokwi w Zakopanem przebiegają zgodnie z harmonogramem. Oznacza to, że obiekt powinien być oddany do użytku już w październiku. Z takiego obrotu spraw zadowoleni mogą być podopieczni Stefana Horngachera, którzy tuż przed sezonem prawdopodobnie nie będą musieli szukać czynnych zagranicznych skoczni.

Tegoroczne wakacje to bardzo intensywny czas remontów na największych polskich skoczniach narciarskich. Mimo że Wisła zainauguruje Puchar Świata, to obiekt dopiero czeka na wykonawcę inwestycji. Znacznie lepiej wygląda sytuacja w Zakopanem. Na Wielkiej Krokwi modernizacja trwa w najlepsze i wszystko wskazuje na to, że arena będzie gotowa już w październiku.

Dwa etapy prac

Przed sezonem 2016/2017 w Zakopanem przebudowano cały najazd. Stara drewniana konstrukcja została zastąpiona przez beton, na którym położono lodowe tory. Remont podzielono na dwa etapy, dlatego przed sezonem 2017/2018 w Zakopanem wykonane zostaną między innymi roboty na zeskoku, prace montażowe schodów technicznych oraz wymieniony będzie igelit.

– Aktualnie jesteśmy na etapie tzw. palowania. Wykonywane są nawierty, w które wpuszczany jest beton.  Prace są mało widoczne dla oka. Jak ktoś tu był dwa tygodnie temu i wróci teraz, może nie zauważyć żadnej różnicy. To normalne na tym etapie prac – mówi dyrektor COS-u w Zakopanem w rozmowie ze Sportsinwinter.pl

Armagedon na skoczni

Pierwszym etapem prac było ściągnięcie starego igelitu. Sprawiło to, że skocznia mocno straciła wizualnie. Zamiast długiego zielonego języka spływającego ze zbocza Krokwi, można oglądać jedynie nieestetyczny pas czarnej ziemi. Taki widok potrafi zaskoczyć mniej zorientowanych turystów.

Cała modernizacja przebiega jednak zgodnie z planem. Drugi etap przewidywał wymianę wszystkiego, co mieści się poniżej linii progu. - Czeka nas przebudowa całego zeskoku, wraz z bulą, by umożliwić zawodnikom dalsze lądowania. Musimy zmienić profil zeskoku. W niektórych miejscach będziemy wybierać ziemię, w innych będzie trzeba nadsypywać. Skocznia będzie bardziej wypłaszczona. Do tego dochodzą nowe deskowania, położenie nowego poszycia igelitowego, wymiana band, wymiana instalacji zasilających i niskiego napięcia do układów sterowniczych i pomiarowych - mówił Grzegorz Kotowicz w rozmowie ze Sport.pl.

Bez łaski Austriaków i Niemców

Po modernizacji Wielka Krokiew będzie miała punkt K usytuowany na 125. metrze, a jej wielkość wyniesie 140 metrów. Jeśli nic nie zaburzy harmonogramu prac, to skocznia powinna być oddana w połowie października. Byłaby to dobra informacja dla polskich skoczków, którzy w ostatnim etapie przygotowań mogliby trenować w kraju. Decydująca faza treningów często wiąże się z gorączkowym poszukiwaniem czynnych obiektów, na których funkcjonują lodowe tory najazdowe. Trenować można właściwie tylko w Skandynawii, bo Austriacy i Niemcy niechętnie udostępniają swoje skocznie tuż przed startem zimowej rywalizacji.

Puchar Świata w Zakopanem zaplanowano w ostatni weekend stycznia 2018 roku. Na Wielkiej Krokwi odbędzie się konkurs drużynowy oraz indywidualny.

Skoki narciarskie. Stoch podsumowuje sezon: Chciałbym wygrać, ale nie można mieć wszystkiego

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.