Przed wyjazdem do Japonii nasi skoczkowie dostali białe kombinezony, które miały im pomóc w trudnych warunkach panujących na skoczni w Sapporo. O ile Maciejowi Kotowi przypadły mocno do gustu, to Kamil Stoch już od pierwszego skoku popełniał błędy w powietrzu, a finałowy skok w sobotnich zawodach mógł skończyć się groźnym upadkiem. - Popełniałem błędy w locie i przez to traciłem na odległości. Wiem, nad czym mam pracować, jest plan działania na kolejne zawody, który - jak sądzę - przyniesie pożądane efekty - mówił w rozmowie z TVP Sport. W rezultacie sobotni konkurs Stoch zakończył na odległym osiemnastym miejscu, a znajdujący się w świetnej formie Stefan Kraft odrobił kolejne punkty w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
W niedzielnym konkursie Kamil Stoch postanowił zrezygnować z nowego kombinezonu i wybrał doskonale znaną ,,czekoladkę'', która przyniosła mu szczęście zarówno w Turnieju Czterech Skoczni, jak i podczas polskich konkursów. Zwycięstwo w drugim konkursie w Sapporo oznaczało, że wygrana Stocha była już piątą w tym sezonie, w czasie której Stoch miał na sobie brązowy strój. - Kombinezony same nie skaczą, ale jeśli zawodnik w jakimś konkretnym kolorze osiąga doskonałe wyniki, to naturalne, że chętniej wraca do danego modelu - mówił Łukasz Kruczek tuż po Igrzyskach Olimpijskich w Soczi. Nie można jednak uważać, że białe kombinezony były złe. Wystarczy popatrzeć na osiągnięcia Macieja Kota, który w Japonii zgromadził w sumie 150 punktów i opuścił Sapporo z rekordem skoczni. Doskonale widać, że stroje mają głównie psychologiczny wpływ na zawodnika, co nie zmienia faktu, że może się to przełożyć na kilkanaście metrów różnicy.
Na miesiąc przed główną imprezą sezonu w Lahti nasza drużyna przetestowała dwa rodzaje kombinezonów. W Willingen i w Oberstdorfie wykorzystano czarne materiały, które miały lepiej sprawdzać się na większych obiektach, gdzie wiele można ugrać w fazie lotu, a do Azji pojechały całkowicie nowe, śnieżnobiałe stroje. Ten okres to również czas najbardziej wzmożonej walki technologicznej wśród wszystkich ekip, dlatego każdy próbuje przygotować coś, czym będzie w stanie zasiać niepokój w szeregach rywali, tak by ci nerwowo zaczęli poszukiwać podobnych rozwiązań. Do tego potrzebna jest jednak dobra forma, bo nikt nie zwróci uwagi na nowinki u skoczków, którzy pałętają się w końcówce stawki. - My o kombinezony nie musimy się martwić - mówił niedawno Zbigniew Klimowski w rozmowie ze sport.pl
Cztery lata temu w Val di Fiemme nasi skoczkowie wytyczyli nowe trendy w Pucharze Świata skacząc w strojach popularnie nazywanych ,,malinkami". To właśnie w takich kombinezonach Kamil Stoch zdobył mistrzostwo świata i dwa złota olimpijskie. Teraz wydaje się, że podczas mistrzostw świata w Lahti naszymi głównymi strojami będą właśnie popularne ,,czekoladki''. Polscy trenerzy zapewniają, że odpowiednia ilość brązowej belki materiału została odłożona i być może zostanie jeszcze użyta. Kluczowe decyzje zapadną jednak tuż po powrocie z azjatyckiej części Pucharu Świata. Warto również zauważyć, że do Finlandii każdy skoczek zabierze ze sobą trzy albo cztery kombinezony, z których sam wybierze najbardziej odpowiedni dla siebie.
Dzięki zwycięstwu Stoch powiększył przewagę w klasyfikacji generalnej PŚ. Na drugie miejsce awansował Stefan Kraft, który wyprzedził Daniela Andre Tandego. Maciej Kot atakuje czwartą pozycję, a Piotr Żyła musi walczyć o utrzymanie miejsca w "10". CZYTAJ WIĘCEJ >>>
Na prowadzeniu w klasyfikacji Pucharu Narodów umocnili się Polacy. Wyprzedzają drugich Austriaków o 445 punktów i są coraz bliżej historycznego triumfu. CZYTAJ WIĘCEJ >>>
W sobotę Maciej Kot wygrał swój pierwszy konkurs Pucharu Świata w karierze (ex aequo z Peterem Prevcem), a w niedzielę pobił rekord skoczni w Sapporo! W kwalifikacjach skoczył aż 144 metry. CZYTAJ WIĘCEJ >>>
W niedzielnym konkursie w Sapporo najlepszy okazał się Kamil Stoch. Maciej Kot zajął 4. miejsce. Dawid Kubacki mimo wygrania kwalifikacji nie poradził sobie w konkursie i przegrał z loteryjnym wiatrem odpadając w pierwszej serii. CZYTAJ WIĘCEJ >>>