We wtorek w Innsbrucku świeciło słońce i było niemal bezwietrznie, treningi i kwalifikacje odbyły się w świetnych warunkach. W środę od rana zanosi się na opady, a wiatr ma przeszkadzać zawodnikom, osiągając w porywach prędkość 7-8 m/s w porze rozpoczęcia konkursu i nawet 12 m/s około godz. 16, kiedy teoretycznie powinny kończyć się zawody.
To zapowiedź konkursu loteryjnego i przedłużanego przez jury po to, by postarać się zapewnić zawodnikom porównywalne warunki. A jeśli pierwsza seria będzie trwała długo, to drugiej rozegrać już się nie da. Bergisel nie ma bowiem sztucznego oświetlenia.
Z drugiej strony może się okazać, że prognozy przygotowane przez Austriaków się nie potwierdzą. Na godzinę 11 zapowiadali wiatr osiągający prędkość 2,5 m/s, tymczasem na razie na skoczni jest cisza. Oby nie przed burzą.
Turniej Czterech Skoczni. Małysz, Fortuna, Kot i Szturc typują: Stoch wygra, Żyła czarnym koniem?