Po zawodach w Oberstdorfie, inaugurujących 65. Turniej Czterech Skoczni, biało-czerwoni plasowali się na 3. pozycji, tracąc do drugich Niemców siedem "oczek". Warto podkreślić, że w Garmisch-Partenkirchen, podobnie jak w pierwszym konkursie turnieju, niemiecka kadra skorzystała z prawa gospodarza i wystawiła w kwalifikacjach aż dwunastu zawodników (sześciu z "dziką kartą") - dla porównania, Polaków startowało siedmiu. Ostatecznie do konkursu głównego zakwalifikowało się dziewięciu Niemców i sześciu podopiecznych Stefana Horngachera.
Mimo liczniejszej grupy zawodników w niedzielnych zawodach Niemcy nie zdołali utrzymać pozycji wicelidera w klasyfikacji drużynowej Pucharu Świata. Zdobyli łącznie 136 punktów, o 46 mniej od Polaków. Dla biało-czerwonych punktowali Kamil Stoch (80 pkt), Piotr Żyła (40), Maciej Kot (36), Stefan Hula (15) i Dawid Kubacki (11).
W klasyfikacji generalnej Pucharu prowadzą wciąż Austriacy (1728 pkt). W pierwszej piątce na kolejnych miejscach plasują się Polacy (1648), Niemcy (1609), Słoweńcy (1110) i Norwegowie (1095).
Kolejny konkurs Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się 4 stycznia w Innsbrucku. Kamil Stoch jest liderem cyklu na półmetku zmagań.
Wszyscy liczymy na Kota i Stocha, ale to inny Polak może być najlepszy w TCS!