PŚ w Sapporo. Wspaniali Prevcowie! Peter i Domen na dwóch pierwszych miejscach. Najlepszy z Polaków 12.

Słoweńcy zdominowali sobotni konkurs w Sapporo. Wygrał Peter Prevc, drugie miejsce jego zajął brat - 16-letni Domen. Najniższy stopień podium dla Roberta Kranjca. Maciej Kot, najlepszy z Polaków, był 12.

Choć Słoweńcy w Sapporo już od pierwszych treningów skakali bardzo dobrze, to triumf rodziny Prevców można uznać za coś zaskakującego. I ciekawego. Bracia powtórzyli sukces z grudnia, gdzie w Engelbergu również zajęli dwa pierwsze miejsca. Wcześniej takiej sytuacji nie było od lat.

Peter Prevc, lider Pucharu Świata, prowadził po pierwszej serii. Gdy w drugim skoku siedział na belce startowej, liderem był jego 16-letni brat. Nie było mowy o taryfie ulgowej. Peter skoczył daleko i wygrał. To dla niego ósme zwycięstwo w tym sezonie (131,5 i 136,5 metra). Umocnił się na pozycji lidera Pucharu Świata i wydaje się, że nikt już mu kryształowej kuli nie zabierze.

Młodszy z braci Prevców, który zajmuje 8. miejsce w klasyfikacji PŚ czeka na swój pierwszy pucharowy triumf. Liczył na to w Sapporo, gdzie często dochodzi do niespodzianek (zeszłoroczna wygrana Romana Koudelki, czy zwycięstwa Jana Matury). Szanse były duże. W piątek w kwalifikacjach Domen Prevc poleciał aż na 141. metr i odebrał tym samym rekord skoczni (140), który należał do Kamila Stocha, Roara Ljojeklsoeya i Andreasa Koflera. Jednak nie tym razem. Wygrać się nie udało. Kolejna szansa na przeskoczenie brata jutro.

Czytaj też: Dobry brat i etos ciężkiej pracy. Peter Prevc, czyli bohater zwykłych ludzi

Podróż do Japonii dobrze zrobiła też Robertowi Kranjcowi, który przed tygodniem w Zakopanem skakał co najwyżej przeciętnie. Na Okurayamie znakomicie prezentował się w treningach i potrafił to powtórzyć w konkursie. A to nie zdarza mu się często. Dla 34-latka był to najlepszy wynik w tym sezonie.

Czwarte miejsce początkowo zajął Kenneth Gangnes, który po konkursie został jednak zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon. Dzięki temu jego pozycję w Sapporo zajął ulubieniec miejscowych kibiców - Noriaki Kasai. Japończyk szczególnie dobrze zaprezentował się w drugim skoku - poleciał na 134. metr.

Po obiecujących konkursach w Zakopanem Polacy zaprezentowali się nieco gorzej. Wynik z poprzedniego weekendu niemal powtórzył Maciej Kot. Tydzień temu 12., tak samo było teraz. Szczególnie dobra była druga próba 24-latka, który skoczył 125,5 metra. Na 16. miejscu zameldował się Stefan Hula.

Kamil Stoch nie rozpoczął marszu w górę rankingów. 18. miejsce w sobotnich zawodach można uznać za drobne rozczarowanie (w Zakopanem był 8.). Jego W Sapporo punktował jeszcze czwarty z Polaków - Dawid Kubacki, 25. miejsce.

W klasyfikacji generalnej PŚ zdecydowanie prowadzi Peter Prevc, na drugim miejscu Severin Freund, trzeci jest Kenneth Gangnes. Polacy? Daleko. Najlepszy jest Kamil Stoch (20.), dalej Stefan Hula (27.). W trzydziestce plasuje się jeszcze Maciej Kot (29.).

Czytaj też: Toni Nieminen wznawia karierę po 12 latach. - Miał kłopoty finansowe - zdradza Ahonen.

Podobno każdy zna się na skokach. A ty? Sprawdź się!

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.