Janne Ahonen od października cierpi na tajemniczą chorobę. Finowi nie pomogło leczenie antybiotykowe, również pierwsza seria szczegółowych badań krwi nie ujawniła prawdziwej przyczyny osłabienia.
W ostatnich dniach sytuacja się zmieniła. Jak informują fińskie media, diagnoza jest już znana, lecz skoczek nie zamierza podawać jej do wiadomości publicznej - czytamy na portalu skokinarciarskie.pl .
W 2014 roku Ahonen miał poważne problemy zdrowotne - przechodził świńską grypę i ostre zapalenie płuc. - Janne przez wiele dni miał 40 stopni gorączki. Jego choroba była bardzo gwałtowna, wręcz niebezpieczna - mówił jego menedżer.
Ahonen w tym sezonie wystąpił podczas dwóch pierwszych weekendów w Klinghental oraz Kuusammo. Fina nie było już w Lillehammer. - Kiedy widzę i słyszę Janne, to wiem, że coś z nim jest poważnie nie tak - twierdzi Hannu Lepistoe, trener Fina, który w latach 2009-2011 był szkoleniowcem Adama Małysza.
Przerwa Ahonena od rywalizacji w Pucharze Świata będzie dłuższa niż planowano. 38-letni Fin nie pojawi się na starcie w Engelbergu. Decyzja o starcie w Turnieju Czterech Skoczni ma zostać podjęta w okolicach świąt Bożego Narodzenia.
Skoczek z Lahti jest najbardziej utytułowanym zawodnikiem w historii Turnieju Czterech Skoczni. Triumfował w nim aż pięciokrotnie.