Wcześniej świńska grypa, teraz tajemniczy wirus. Co się dzieje z Janne Ahonenem?

Janne Ahonen nie znalazł się w kadrze Finlandii na konkursy w Lillehammer (5-6 grudnia). Dwukrotnego zdobywcę Kryształowej Kuli prześladuje niezidentyfikowany wirus. Fin przechodzi serię badań diagnostycznych.

O problemach zdrowotnych znanego skoczka poinformował jego indywidualny trener Hannu Lepistoe. - Przygotowania Janne do sezonu przebiegały zgodnie z planem. Jego forma rosła i wszystko szło w dobrym kierunku. Na początku października złapał go jednak jakiś wirus. Leżał w łóżku zupełnie bezsilny - opowiada.

Finowi nie pomogło leczenie antybiotykowe. - Pierwsza dawka nic nie zmieniła, druga była jeszcze cięższa. Od tego czasu nie wrócił do pełni sił - przyznaje Hannu Lepistoe.

Od tego czasu forma Ahonena nie była zadowalająca. Zawodnik przeszedł co prawda badania krwi, ale te nie ujawniły prawdziwej przyczyny osłabienia. Mimo to Fin postanowił wystąpić w Klingenthal oraz Kuusamo. I wypadł słabo. W pierwszym konkursie zajął 41. miejsce, drugi ostatecznie został przerwany, ale w nim również oddał słaby skok (107 metrów).

- Kiedy widzę i słyszę Janne, to wiem, że coś z nim jest poważnie nie tak - twierdzi Lepistoe, który w latach 2009-2011 był szkoleniowcem Adama Małysza.

W 2014 roku Ahonen miał poważne problemy zdrowotne - przechodził świńską grypę i ostre zapalenie płuc. - Janne przez wiele dni miał 40 stopni gorączki. Jego choroba była bardzo gwałtowna, wręcz niebezpieczna - mówił jego menedżer cytowany przez portal skijumping.pl. 36-krotny zwycięzca zawodów Pucharu Świata nie mógł wtedy wziąć udziału w Mistrzostwach Świata w Lotach Narciarskich w Harrachovie.

Fin w niedzielę przechodził kolejną serię szczegółowych badań. Nikt oficjalnie nie powiązał problemów wirusowych z jego wcześniejszą chorobą.

Ahonen dwukrotnie kończył karierę (w 2008 i 2011 roku), by potem ją wznawiać. W sezonie 2014/15 w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajął 58. miejsce.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.