Słoweniec prowadził po pierwszej serii po skoku na 237,5 metra. Faworyt gospodarzy Norweg Anders Fannemel lądował półtora metra bliżej, ale tracił ponad 10 punktów. Obu jednak sporo brakowało do najdalszego lotu w historii. Johan Remen Evensen w 2011 roku wylądował w Vikersund na 246,5 metra.
Pod nieobecność wielu skoczków z czołówki, w tym Kamila Stocha, większość zawodników lądowała znacznie bliżej. Nadzieje kibiców odżyły po locie Fannemela z drugiej serii na 238,5 metra. Po nim został już tylko Prevc i jemu udało się zrobić to, na co wszyscy w Vikersund czekali - przeskoczyć Evensena. Sędziowie zmierzyli równo 250 metrów, czyli ćwierć kilometra pokonane w powietrzu na nartach.
Choć Słoweniec lądował na dwie nogi, to i tak wygrał zdecydowanie, o 14,5 punktu przed Norwegiem, trzeci był Kasai. Piotr Żyła w pierwszej serii skoczył na 198,5 metra i był 15., ale w drugiej uzyskał 212 metrów i przesunął się na 12. miejsce. Aleksander Zniszczoł skoczył tylko 152,5 metra i był 32.
W klasyfikacji PŚ nastąpiła zmiana, na pierwsze miejsce awansował Prevc, który o 42 pkt wyprzedza dotychczasowego lidera Austriaka Stefana Krafta. Z Polaków najwyżej, na 8. pozycji, jest Kamil Stoch, który w Vikersund nie startuje.
W niedzielę o 14.30 odbędą się kwalifikacje, a o 16 - drugi konkurs. Relacja Z Czuba i na żywo w Sport.pl, transmisja w Eurosporcie i TVP.
Jedyna taka talia kart! Stoch, Kowalczyk, Wlazły... [ZDJĘCIA]