Sport.pl w mocno nieoficjalnej wersji... Polub nas na Facebooku ?
Po początkowo niegroźnie wyglądającym upadku podczas sobotnich zawodów na Gross-Titlis-Schanze w Engelbergu, Gregor Schlierenzauer został zabrany do szpitala.
Upadek spowodowany był przez śnieg nagromadzony na zeskoku w bardzo dużej ilości. I chociaż popularny Schlieri opuścił skocznię o własnych siłach, to jednak trudno było mu ukryć złość spowodowaną upadkiem. Skoczek nie odniósł żadnych złamań, jednakże po jakimś czasie zaczął się skarżyć na ból w klatce piersiowej i okolicy żeber.
Ponadto Schierenzauer zaczął krwawić z ust, dlatego trener Alexander Pointner zdecydował się na zabranie podopiecznego do szpitala w Stams, gdzie zostanie dokładniej zbadany za pomocą ultradźwięków.
To nie był udany konkurs dla polskich skoczków. Podobnie jak w poprzednich konkursach Pucharu Świata w finałowej serii wystąpiło tylko dwóch Polaków. Kamil Stoch po skokach na 125,5 i 124,5 metra zajął 12. miejsce, a na 16. miejscu sklasyfikowany został Piotr Żyła (123 i 121,5 metra). Obydwaj poprawili swoje lokaty w porównaniu do pierwszej serii, po której Stoch był 14. a Żyła 19.