Domen Prevc wraca do Pucharu Świata. Słoweniec już nie igra z losem. Pomogły nowe buty

Domen Prevc wrócił do Pucharu Świata. W czasie piątkowych treningów i kwalifikacji Słoweniec nie skakał wybitnie, ale wszyscy eksperci i kibice zwrócili uwagę na pewien szczegół. Młodziutki Słoweniec zaczął skakać zdecydowanie bezpieczniej. Ma to związek z nowymi, spersonalizowanymi butami, które zawodnik otrzymał latem od firmy Slatnar.

Początek jak marzenie

W Pucharze Świata 2017/2018 rozpoczyna się własnie piąty weekend zmagań. Do tej pory nie mogliśmy jednak oglądać skoczka, który na początku zeszłorocznej rywalizacji zrobił prawdziwą furorę.

W pierwszych siedmiu indywidualnych konkursach Domen Prevc aż cztery razy wygrywał i dołożył do tego jedno drugie miejsce. Potem zawodnik zaczął jednak odczuwać trudy sezonu, które musiały dopaść skoczka w tak młodym wieku. W kolejnych 18 konkursach tylko raz udało mu się wskoczyć na podium i miało to miejsce w Wiśle. 

Czas na odrobienie zaległosci

Goran Janus zdecydował, że 18-letni Domen Prevc musi spokojnie popracować nad przygotowaniem do sezonu. Junior dostał także czas na nadrobienie zaległości w szkole i zrobienie prawa jazdy. Prawdą jest też to, że forma Prevca nie była najwyższa i trener postawił na Timiego Zajca, który od początku zmagań prezentuje przyzwoitą jak na debiutanta dyspozycję (31 punktów i 27. miejsce w PŚ).

Jaka Lopatić z serwisu siol.net zauważa także, że Janus nie miał za powodu do wprowadzania zmian. Trener chciał dać szansę skoczkom, który dobrze prezentowali się w okresie przygotowawczym. Dobrze zaczął skakać także doświadczony Damjan, który wygrał w Kuusamo i wywalczył miejsce w kadrze. W Słowenii najwięcej zastrzeżeń było tylko do Roberta Kranjca, ale doświadczony skoczek ma mocną pozycje w kadrze.

Trener Gorazd Bertoncelj, z którym utalentowany skoczek spędzał ostatnio najwięcej czasu stwierdził miał dużo pracy. Dodatkowo w czasie ostatniego roku zawodnik urósł o 2 cm, co sprawiło, ze trzeba było mocno popracować nad jego techniką. Trener stwierdził jednak, że dyspozycja Domena już pozwala na występy w najlepszej lidze skoków, dlatego Janus umieścił go w kadrze na konkursy w Engelbergu. 

Domen Prevc Domen Prevc ARNE DEDERT/AP

Powrót do Engelbergu i wielka zmiana

Przed zawodami w Engelbergu Goran Janus zdecydował jednak, że zabierze 18-latka do Engelbergu, a ten odpłacił mu się całkiem dobrymi próbami. W treningach Domen był 26. i 11., a w kwalifikacjach oddał skok na 123,5 metra, co dało mu 22. pozycję. 

W mediach społecznościowych od razu zauważono jednak, że młody Prevc zaprezentował zupełnie nowy, bardziej spokojny styl skoku, a jego głowa znajdowała się  dobre kilkanaście centymetrów nad nartami, a nie jak to bywało w zeszłym roku - nawet pół metra pod nartami. 

Domen Prevc Domen Prevc Sport.pl

Tragedia wisiała w powietrzu

Taki styl Domena Prevca to już jednak przeszłość. Wszyscy w rodzinie Prevców mają bardzo giętkie stawy, co pozwala agresywniej kłaść się na nartach. 18-latek często nawet nie był w stanie opanować przechyłu swojego ciała, bo narty mimowolnie zachodziły mu za głowę przez wielką ruchomość jego kostek. 

Mało kto wie, ale w młodości jego starszy brat Peter również zmagał się z tym problemem i dopiero poważny upadek na skoczni w Kranju sprawił, że skoczek zaczął pracować na wzmacnianiem mięśni łydek, które w dużej mierze są odpowiedzialne za sterowanie nartami. 

Taki przechył mógł jednak doprowadzić do groźnego upadku, dlatego z pomocą pośpieszył mu Peter Slatnar, czyli producent butów i wiązań, a od zeszłego roku także nart do skoków. Latem w słoweńskiej Planet.tv pojawił się materiał, w którym Slatnar wytłumaczył, dlaczego Prevc często miał głowę pod nartami i co zrobił, by temu zaradzić.

Nowe buty z blokadą. Nowe buty z blokadą. Planet.TV

Z pomocą przyszły... specjalne buty

Junior dostał specjalnie przygotowane buty z włókna węglowego, które w pewnym momencie blokują możliwość przechyłu, co w standardowych butach do skoków wykonanych ze skóry jest po prostu niemożliwe.

- Domen ma ma niezwykle elastyczną kostkę, co jest wadą i zaletą. Potrafi tak wygiąć się w powietrzu, że prowadzi narty za głową. W ten sposób może jednak tracić wiele metrów- mówił Slatnar.

engelberg
engelberg ALEXANDRA WEY/AP

Szczęśliwe miejsce - Engelberg

Pierwsze skoki Domena Prevca w Engelbergu były bardzo spokojne i stabilne. Skocznia jednak bardzo mu odpowiada, bo przecież w zeszłym sezonie Domen latał na Titlis nawet 144 metry, co jest oficjalnym rekordem tego obiektu.

W zeszłym sezonie Prevc dwukrotnie stawał tu na podium Pucharu Świata. W pierwszym konkursie był drugi, a w niedzielnych zawodach pobił rekord skoczni (144 m), który wcześniej ustanowił Kamil Stoch (143,5m) i wyprzedził Polaka zdobywając swoje czwarte i jak na razie ostatnie zwycięstwo w Pucharze Świata.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.