Stoch: Przede wszystkim skakać normalnie

Kamil Stoch zdołał w czwartek oddać tylko jeden skok treningowy. Mimo to nasz najlepszy skoczek ze spokojem czeka na piątkowe zawody i zapowiada, że nie będzie nic kombinował.

- Jeśli chodzi o środowy konkurs w Innsbrucku, to nie miałem po czym ochłonąć, po prostu zepsułem ten skok. Trochę mi jednak żal, że nie wykorzystałem tej szansy, którą miałem - mówił Kamil Stoch.

- Trudno skacze się w takich warunkach, przy tak obfitych opadach śniegu, ciężko jest utrzymać dobrą pozycję na rozbiegu, jest dosyć wolny i czasami przytrzymuje w torach. Warunki jednak są, jakie są, a w piątek mają być podobne, więc będzie trzeba się mocno skoncentrować i przede wszystkim skakać normalnie, nic nie kombinować - kontynuuje 24-latek z Zębu.

- Ten jeden skok treningowy, który oddałem, oceniam jako poprawny. Jeśli kwalifikacje byłyby kontynuowane przy takim śniegu, wówczas i tak bym nie skakał, tak uzgodniliśmy wcześniej z trenerem, że w takich warunkach nie ma sensu skakać, lepiej przygotować się spokojnie do piątkowych zawodów - przyznaje nasz reprezentant.

- Nie ma dla mnie różnicy czy skaczemy w systemie KO czy nie, ostatnio skacze mi się dobrze, więc to bez znaczenia. Ze zdrowiem już wszystko w porządku, samopoczucie również dopisuje - zakończył Stoch.

Wszystko czego nie wiecie o Turnieju Czterech Skoczni ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.