Po kończących sezon skoków konkursach w Planicy wybuchła awantura. Najpierw Polski Związek Narciarski zapowiedział, że nie przedłuży umowy z menedżerem Edim Federerem. Austriak, który jest także menedżerem Adama Małysza, upierał się, że to dzięki niemu związek zarabiał pieniądze w ostatnich latach. Do sporu włączył się Małysz, który stojąc po stronie Federera groził nawet, że zakończy karierę. Sytuacja się jednak uspokoiła - 9 kwietnia doszło do porozumienia.