Salt Lake City. Ma³ysz w szpitalu!

Podczas pierwszego treningu przed zawodami Pucharu ¦wiata w Salt Lake City Adam Ma³ysz przewróci³ siê po swoim skoku na odleg³o¶æ 115,5 m.

Przy lądowaniu Ma³ysz zawadził nart± o wystającą z zeskoku trawę i uderzył głową o ziemię. Złamał obie narty. Konkurs przerwano. Skoczek na chwilę stracił przytomność, ale kiedy przenoszono go na nosze i do karetki był już świadomy.

- Byłem zaraz przy nim. Tłumaczyłem jego słowa amerykańskim lekarzom - mówił Włodzimierz Szaranowicz, komentator TVP. - Po kilkunastosekundowej utracie świadomości Adam świadomie odpowiadał na pytania o dzień tygodnia, miejsce pobytu, czy coś go boli. Narzekał tylko na ból szyi, ale prawdopodobnie dlatego, że za ciasno założono mu gorset usztywniający. Miał rozciętą skórę na nosie - dodawał Szaranowicz.

Po kilkunastu minutach Małysza przeniesiono na nosze i wniesiono do karetki. Przez jakiś czas samochód pozostał jeszcze przy skoczni. - Wtedy znowu zaczął pytać: "Gdzie jestem?", "Dlaczego?". Znów miał chwilowe zaniki świadomości, mimo że był przytomny - opowiada Szaranowicz.

Polskiego skoczka przewieziono do szpitala w Salt Lake City, gdzie poddano go badaniom. - Przeprowadzona tomografia komputerowa głowy nie wykazała żadnych obrażeń. Lekarze zalecili jednak skoczkowi 24-godzinną obserwację, co wyklucza jego udział w sobotnim konkursie - powiedział dla PAP Kurt Hennauer, członek komisji skoków Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS).

- Lekarka, która była w szpitalu przy Małyszu, powiedziała mi że jest to klasyczne wstrząśnienie mózgu, czyli nie ma mowy o żadnych ćwiczeniach przez tydzień. Być może Małysz wyjdzie ze szpitala już jutro, choć Jan Szturc mówił, że po takich upadkach leży się przez 2-3 dni - relacjonuje Szaranowicz.

Podczas konkursu panowały bardzo dobre warunki atmosferyczne - było prawie bezwietrznie. Po upadku Małysza jury konkursu wydłużało nawet rozbieg, czego efektem był najdłuższy skok zawodów na odległość 131 metrów oddany na trzecim treningu przez Japończyka Akirę Higashiego.

Poza Małyszem w Salt Lake City skakali dwaj inni Polacy - Marcin Bachleda i Wojciech Skupień. Obaj wypadli słabo. Najwięcej - 112,5 metra - uzyskał Skupień.

Najlepsi w I treningu:

1. Simona Ammann (Szwacjaria) 127

2. Stefan Kaiser (Austria) 124,5

3. Wolfgang Loitzl (Austria) 124

Najlepsi w II treningu:

1. Sigurd Pettersen (Norwgia) 128

2. Roar Ljoekelsoey (Norwgia) 126

3. Simon Ammann (Szwajcaria) 124

3. Thomas Mogrenstern (Austria) 124

Najlepsi w III treningu

1. A. Higashi (Japonia) 131

2. R. Benkovic (Słowenia) 127

3. R. Kranjec (Słowenia) 125

Skoki Polaków:

Adam Małysz 115,5;

Wojciech Skupień 96; 104,5; 112,5

Marcin Bachleda 92, 104,5; 111

Copyright © Agora SA