Rutkowski mistrzem świata!!!

Mateusz Rutkowski z Wisły Zakopane mistrzem świata juniorów w norweskim Strynie! Fenomenalnym skokiem na 104,5 metra już w pierwszej serii nie pozostawił rywalom złudzeń, kto jest najlepszy. Miał gigantyczną przewagę aż 15 pkt. nad faworyzowanym Austriakiem Thomasem Morgensternem, czołowym zawodnikiem Pucharu Świata

Triumf Rutkowskiego to największy sukces polskich skoczków w zawodach juniorskich w historii. - Skoczyłem jak mój idol Adam Małysz - cieszył się po zawodach Polak. W przeszłości mistrzami świata juniorów byli tak świetni obecnie zawodnicy jak m.in. Janne Ahonen (1993 r.), Michael Uhrmann (1996 r.) i Tommy Ingebrigtsen (1995 r.). W zeszłym roku tytuł wywalczył Morgenstern, który tym razem musiał zadowolić się medalem srebrnym, co jest wielką niespodzianką.

Austriak jest przecież podstawowym zawodnikiem kadry A, zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji generalnej tegorocznego PŚ i był faworytem konkursu w Stryniu. A od Rutkowskiego skoczył aż o 7,5 metra krócej. Nad trzecim po pierwszej serii Finem Olli Pekkalą Polak miał aż o 20 pkt. więcej. Rutkowski, który jako jedyny przekroczył granicę stu metrów, poprawił o pół metra rekord skoczni Bjoerkelibakkane.

- Pobił rekord skoczni, ale - co równie ważne - został bardzo dobrze oceniony przez sędziów za lot i telemark. To był naprawdę świetny skok. Tymczasem Morgenstern spóźnił odbicie i nie przekroczył nawet stu metrów - powiedział PAP trener kadry polskich juniorów Heinz Kuttin.

Druga seria nie przyniosła żadnych zmian, jeśli chodzi o podział miejsc na podium. Rutkowski skoczył 95,5 metra, a Morgenstern o metr dalej. I były to dwie najdłuższe odległości. Ostatecznie Austriak stracił do Polaka 12,5 pkt.

- Przed drugą serią trochę obawialiśmy się, że Mateusz może nie wytrzymać napięcia. Morgenstern to przecież czołowy skoczek Pucharu Świata. Obaj mieli niską prędkość na rozbiegu, ale bardzo dobrze "wyciągnęli" skoki. Mateusz wylądował tylko o metr bliżej od Morgensterna. Pokazał się dzisiaj z najlepszej strony, był nie do pokonania - dodał Kuttin. Austriacki trener wyjaśnił, że wysoką formę i sukcesy Rutkowski zawdzięcza swojej ciężkiej pracy. - Dzięki temu ma wielką siłę w nogach i na szczęście potrafi ją wykorzystać. Z techniką Mateusz raczej nie ma problemów. Nie chcę wróżyć nic na przyszłość, ale wydaje się, że czekają go dobre lata.

Dla "Gazety"

Apoloniusz Tajner

trener polskich skoczków

O medalu Mateusza Rutkowskiego dowiedzieliśmy się natychmiast po konkursie w Oberstdorfie. Tym "złotkiem" pachniało już w Zakopanem i Karpaczu, gdzie w mistrzostwach Polski ten zawodnik deptał po piętach Adamowi, czołowemu przecież zawodnikowi świata. Widać było, że forma rośnie każdego dnia. Złoto bardzo nas uradowało, Adam cieszył się, że w Willingen będzie mógł skakać w jednej drużynie z mistrzem świata juniorów. To, gdzie jeszcze będzie startował Mateusz, zależy także od decyzji Heinza Kuttina. Na pewno w Willingen, chcę także zabrać go do Planicy na mistrzostwa świata w lotach. A potem - zobaczymy. Nie był zgłoszony do wyjazdu do USA na zawody w Salt Lake City, ale być może zrobimy zmianę. Nie wiem, czy nie będzie problemów z wizą i dokumentami. Raz już zmienialiśmy nazwiska skoczków. Mają lecieć tam Małysz, Bachleda i Mateja oraz trener Szturc. Ja zostanę w kraju. Po powrocie Rutkowski już do końca sezonu ma skakać w PŚ.

not. rb

Mateusz Rutkowski:

Data urodzenia: 18 kwietnia 1986

Klub: TS Wisła Zakopane/SMS Zakopane

Największe sukcesy:

indywidualny mistrz świata juniorów ze Strynu (7.02.2004),

drużynowy wicemistrz świata juniorów ze Strynu (5.02.2004),

wicemistrz Polski z Karpacza (29.01.2004) i Zakopanego (31.01.2004),

1. i 3. miejsce w Pucharze Kontynentalnym w Planicy (3-4.01.2004),

15. miejsce w konkursie Pucharu Świata w Zakopanem (18.01.2004).

Wyniki:

...

Czy Mateusz będzie osiągał sukcesy także wśród seniorów?
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.