Adam Małysz pierwszy raz od 25 marca 2007 roku wygrał konkurs Pucharu Świata. Drugi skok Polaka był dużo gorszy niż pierwszy, ale udało się utrzymać przewagę, którą miał po pierwszej serii. Drugi Andreas Kofler stracił do Małysza 5,4 punktu - czytaj więcej.
Tuż po wspaniałym zwycięstwie Adam Małysz wzruszony odpowiadał na pytania dziennikarza TVP 1.
- Czuję wielką ulgę, że po drugim skoku udało się wygrać. Myślałem po prostu, że nie dolecę, ale walczyłem do końca i to się opłacało. Nie słyszałem, jak daleko skakali przede mną, ciężko jest oczekiwać tam na górze, ale warto było - powiedział Polak.
- Cieszę się, że stało się to właśnie w Zakopanem. To jest dla mnie coś wielkiego, tutaj zawsze dostaje powera i to się nie skończy! Przed drugim skokiem słyszałem doping kibiców, słyszałem nasz polski hymn, o mało się wtedy nie popłakałem. Dla takich chwil się żyje - zakończył polski mistrz.
Małysz: Kibice dodali mi skrzydeł
Tak relacjonowaliśmy sukces Małysza Z czuba i na żywo ?