PŚ w Vikersund. Polska walczy o podium i obronę prowadzenia w Pucharze Narodów

Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Maciej Kot i Kamil Stoch powalczą w sobotniej drużynówce na mamuciej skoczni Vikersundbakken. W piątkowym prologu, który wygrał Stoch, jako zespół mieliśmy dopiero piąty wynik. Taki rezultat w konkursie mógłby oznaczać utratę prowadzenia w Pucharze Narodów. Ale przetarcie pokazało też, że podopieczni Stefana Horngachera równie dobrze mogą się okazać najlepsi. Relacja na żywo w Sport.pl o godz. 16.15

Obserwuj @LukaszJachimiak

W Pucharze Narodów po 27 konkursach sezonu 2016/2017 prowadzi Polska, która ma 4826 punktów. Nasz zespół gonią Austriacy i Niemcy. Pierwsi tracą już tylko 188, drudzy - 217 punktów. Tylko, bo, jeśli pozwoli pogoda, rozegranych zostanie jeszcze pięć konkursów, a trzy przeprowadzone po MŚ w Lahti wystarczyły, by Austriacy odrobili aż 246, a Niemcy - 235 pkt.

W "drużynówce" w Oslo wypadliśmy najgorzej w sezonie, zajmując trzecie miejsce (wcześniej mieliśmy zwycięstwa w Klingenthal i Willingen oraz drugą pozycję w Zakopanem), indywidualne zawody w Oslo były dla nas najgorszymi (Żyła, Kot, Stoch i Kubacki uciułali razem tylko 70 pkt), a kolejne w Trondheim - drugimi najgorszymi tej zimy (Stoch, Kot i Żyła wyskakali do spółki 73 pkt).

Zobacz wideo

Po zdobyciu złota w drużynowym konkursie MŚ w Lahti Polacy obniżyli loty i jeśli nie poprawią się znacząco na mamucich obiektach w Vikersundzie i Planicy, to najpewniej skończą sezon na trzecim miejscu w Pucharze Narodów. Oczywiście Horngacher ma rację, kiedy twierdzi, że i taka pozycja byłaby bardzo dobra. Na podium dla najlepszych zespołów sezonu byliśmy raz, zajmując trzecią pozycję zimą 2010/2011, kiedy karierę kończył Adam Małysz, a na dobre zaczynał Stoch. Wyrównanie najlepszego wyniku w historii mamy prawie pewne, bo czwarta w zestawieniu Norwegia traci do nas aż 1556 pkt. Ale szkoda byłoby tracić pozycję, na którą zapracowaliśmy i którą zajmujemy od połowy sezonu.

Teoretycznie przestać być liderem Pucharu Narodów możemy już w sobotę. W rozgrywce o podium na Vikersundbakken powinno liczyć się aż pięć ekip. Zwycięska drużyna zdobędzie 400 punktów, piąty zespół - 200 (punkty dostaje osiem najlepszych ekip: pierwsza 400, druga 350, trzecia 300, czwarta 250 itd.), więc gdyby wygrała Austria, a my bylibyśmy na piątej pozycji, to zamienilibyśmy się z nią pozycjami w rankingu.

W piątkowym, jednoseryjnym prologu jako drużyna mieliśmy właśnie piąty wynik. Ale potencjał mamy dużo większy. Wygląda na to, że kryzysy opanowali Stoch i Kot, do swojego normalnego, solidnego skakania chyba wraca Kubacki, a o Żyle, który w kwalifikacjach totalnie zepsuł skok (146 m i 62. miejsce), prawdę mówi raczej jego wynik z treningu (191 m i 11. pozycja). Gdyby nasz brązowy medalista z Lahti skoczył w punktowanej serii podobnie jak Kot, to zsumowana nota Polaków byłaby o około 90 punktów wyższa, mielibyśmy więc nie 694,3, a około 780 punktów. I bylibyśmy najlepsi.

Oczywiście "gdybać" łatwo, a skakać równo i daleko trudno. Zwłaszcza kiedy forma już nie aż tak wysoka jak przez większość zimy, a warunki zmienne, co na mamutach ma ogromne znaczenie.

Jednak warto zauważyć, że nawet z zepsutym skokiem Żyły jako zespół nie straciliśmy w piątek wiele do Austriaków i Niemców. Pierwsi wyskakali w sumie 719,6, drudzy - 728,9 pkt. Nieznacznie gorsi od obu wymienionych ekip byli Norwegowie z łączną notą 708,3 pkt, a zdecydowali najlepsi okazali się Słoweńcy. Specjaliści od lotów zgromadzili 762,6 pkt.

W szczegółach wyglądało to tak (w podanej kolejności zawodnicy będą skakali dziś w swoich drużynach):

1. Słowenia 762,6 pkt

Anze Lanisek 16. miejsce w prologu, 176,6 pkt (202 metry)

Jurij Tepes 8. 191,7 (205,5)

Peter Prevc 9. 186,7 (206,5)

Domen Prevc 3. 207,6 (220,5)

2. Niemcy 728,9

Karl Geiger 28. 163,3 (189,5)

Richard Freitag 36. 150,9 (174)

Markus Eisenbichler 5. 200,6 (213,5)

Andreas Wellinger 2. 214,1 (213)

3. Austria 719,6

Michael Hayboeck 4. 202,9 (213,5)

Manuel Fettner 19. 170,6 (192,5)

Gregor Schlierenzauer 30. 161,3 (199,5)

Stefan Kraft 10. 184,8 (197)

4. Norwegia 708,3

Daniel Andre Tande 21. 169,9 (182,5)

Robert Johansson 11. 183,9 (200,5)

Johann Andre Forfang 17. 174,6 (196)

Andreas Stjernen 12. 179,9 (196,5)

5. Polska 694,3

Piotr Żyła 62., 107,4 pkt (146 m)

Dawid Kubacki 18. 173,2 (202)

Maciej Kot 7. 196,8 (206)

Kamil Stoch 1. 216,9 (226,5)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.