Adam Małysz: Mamy za mało obiecujących juniorów

Pięciu chłopaków, którzy byli w Utah wybrano z ledwie 15 rokujących skoczków. Wliczając specjalistów od kombinacji norweskiej. Więcej nie mamy - mówi "Gazecie Wyborczej" Adam Małysz, dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego.

Reprezentacja juniorów w skokach z USA nie przywiozła żadnego medalu. Największe szanse były w konkursie drużynowym, gdzie polscy skoczkowie otarli się o brązowy medal.

- Do podium zabrakło ledwie 4,4 pkt, mimo że Dominik Kastelik upadł po skoku. Gdyby ustał, zespół miałby brąz. Najgorsze, że upadek wynikał z nonszalancji skoczka, który w konkursie indywidualnym został zdyskwalifikowany. Żal mi było wysiłku jego kolegów, żal mi było Dominika. Niewątpliwie ma duży potencjał, ale sprawia problemy. Znamy mnóstwo przykładów utalentowanych skoczków i w ogóle sportowców, którzy roztrwonili swoje szanse. Do Dominika powinno dotrzeć, że trenerzy i działacze będą go oceniać nie tylko przez pryzmat potencjału, ale odpowiedzialności i chęci do pracy - mówi Małysz w "Gazecie Wyborczej".

Zdaniem dyrektora PZN wyniki były lepsze niż przed rokiem. - Jeśli porównamy wyniki w USA do tych sprzed roku, było lepiej. Trenerzy kadry juniorów wykonują świetną pracę, zawodnicy się rozwijają, a w takich przypadkach jak Dominika, trzeba reagować. Od tego tam byłem - powiedział.

Małysz uważa, że największym problemem polskich skoków jest to, że brakuje młodzieży, która chciałaby skakać. - Naszym problemem nie jest jeden zawodnik. Mamy za mało obiecujących juniorów. Pięciu chłopaków, którzy byli w Utah wybrano z ledwie 15 rokujących skoczków. Wliczając specjalistów od kombinacji norweskiej. Więcej nie mamy. W kadrze powinno być co najmniej dwa razy tyle zawodników. Wtedy selekcja byłaby odpowiednia. Dotykamy problemów w naszym systemie szkolenia. Za mało dzieci chce skakać, a przecież z każdych dziesięciu, którzy zaczynają trenować, dziewięciu przepada. Tylko jeden rokuje na przyszłość. Zawody Lotos Cup są super, ale nie rozwiążą wszystkich problemów - powiedział.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA