Turniej Czterech Skoczni. Wąsowicz: Myślę, że nasi kibice oczekują już tylko jak najwięcej wygranych pojedynków KO

- Na pewno nie mamy prawa wymieniać Kamila Stocha w gronie faworytów do zwycięstwa w Turnieju Czterech Skoczni - mówi wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego, Andrzej Wąsowicz. W kwalifikacjach do wtorkowego konkursu w Oberstdorfie Stoch zajął 33. miejsce. Awansowali jeszcze 22. Stefan Hula, 27. Maciej Kot i 49. Piotr Żyła. - Myślę, że nasi kibice dużo nie oczekują i chcą już tylko jak najwięcej wygranych pojedynków KO przez Polaków - twierdzi Wąsowicz. Relacja na żywo we wtorek w Sport.pl o godz. 17.15

W niedzielę 20 grudnia, po drugim konkursie w Engelbergu, załamany Stoch przed kamerą TVP wyznał, że nigdy nie był w takim kryzysie, jaki właśnie przeżywa. Stwierdził, że psychicznie jest tak słaby, że nie wstałby z kolan, gdyby ktoś położył piórko na jego plecach. Wąsowicz, którego na gorąco pytaliśmy, jakie kroki może podjąć Polski Związek Narciarski, by pomóc podwójnemu mistrzowi olimpijskiemu, nie miał gotowego rozwiązania. Twierdził, że ewidentnie potrzebna jest pomoc psychologa, ale jednocześnie zauważał, że ona daje efekty tylko w przypadku regularnej współpracy. Wiceprezes zapewniał, że będzie namawiał prowadzącego kadrę A Łukasza Kruczka, by przed rozpoczęciem Turnieju Czterech Skoczni spotkał się z autorytetami, jakimi w polskich skokach są Adam Małysz, Piotr Fijas i Jan Szturc.

- Nie było takiej narady, żeby panowie spotkali się w wymienionym gronie, siedli i przez godzinę dyskutowali. Ale wiem, że telefoniczne rozmowy z każdym z wymienionych Łukasz przeprowadził i kilka sugestii dostał - mówi Wąsowicz.

Obok porad od Małysza, Fijasa i Szturca pomocnymi mają się okazać nowe kombinezony. - Uszyto je w inny sposób niż te, z których zawodnicy korzystali od początku sezonu. Nie chcemy mówić o szczegółach, bo to tajemnica ekipy, nikt nie zdradza swoich rozwiązań. Ale mogę powiedzieć, że wszyscy skoczkowie powołani do kadry na Turniej Czterech Skoczni przetestowali nowe stroje na treningu w Zakopanem i byli zadowoleni - przekonuje Wąsowicz.

Wiceprezes PZN wierzy, że dobrze na zawodników wpłynęła również przerwa od rywalizacji. - Planowane na drugi dzień świąt mistrzostwa Polski w Wiśle nie odbyły się ze względu na wiosenną pogodę, a do Zakopanego nie przenieśliśmy ich celowo. Uznaliśmy, że zawodnikom szukającym formy lepiej od zawodów, nawet niższej rangi, zrobi spokojny trening - tłumaczy Wąsowicz. - Nasi skoczkowie dostali trochę wolnego, odpoczęli w domach. Ktoś powie, że nie bardzo było po czym. Ale oni potrzebowali odpocząć psychicznie i odpoczęli. Pobyli z rodzinami, pewne wnioski w gronie najbliższych na pewno wyciągnęli - ma nadzieję wiceprezes.

Po poniedziałkowych kwalifikacjach w Oberstdorfie trudno spodziewać się przełomu w dyspozycji podopiecznych Kruczka. Przyzwoicie wypadli Stefan Hula (124 m) i Maciej Kot (120 m), którzy zajęli odpowiednio 22. i 27. miejsce. Dopiero 33. był Stoch (121,5 m), Piotr Żyła awansował z taką samą notą jak Michael Glasder i w zawodach wystąpi on, a nie Amerykanin tylko dlatego, że jest wyżej sklasyfikowany w Pucharze Świata. W kwalifikacjach przepadł Klemens Murańka (117,5 m, 56. miejsce).

- Na pewno nie mamy prawa wymieniać Stocha w gronie faworytów do wygrania turnieju. W świetnej dyspozycji jest Peter Prevc, Niemcy i Austriacy nie odpuszczą, rywalizując u siebie, wielu zawodników skacze po prostu lepiej. Ale myślę, że Kamila przełamie jeden dobry skok i że ten skok przyjdzie szybko - mówi Wąsowicz.

W odróżnieniu od prezesa Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusza Tajnera, który zawsze jest optymistą, jego zastępca nie chce obiecywać dobrych wyników naszych skoczków.

- Myślę, że po ostatnich niepowodzenia nasi kibice oczekują już tylko jak najwięcej wygranych pojedynków KO przez Polaków - mówi.

We wtorek najtrudniejsze zadanie będzie miał startujący w przedostatniej, 24. parze Żyła. Jego rywalem będzie Severin Freund, który w kwalifikacjach przegrał tylko z Peterem Prevcem. Już w drugiej parze Kot zmierzy się z Austriakiem Manuelem Fettnerem, w czwartej rywalem Huli będzie Słoweniec Robert Kranjec, a w ósmej Stoch powalczy z Niemcem Andreasem Wankiem.

Obserwuj @LukaszJachimiak

Zobacz wideo

Kto od siedmiu lat wygrywa Turniej Czterech Skoczni? [CIEKAWOSTKI]

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA