Do soboty rekord Polski w długości skoku narciarskiego wynosił 232,5 m. Tyle uzyskali w Vikersund Piotr Żyła i Stoch. Teraz, po kapitalnym locie na przebudowanej Letalnicy, Stoch jest samodzielnym rekordzistą kraju.
Rekord świata wynosi 251,5 m - tyle w lutym w Vikersund osiągnął Norweg Anders Fannemel.
W serii próbnej przed "drużynówką" wystąpiło 30 zawodników. Ze skoków w niej zrezygnowali dwaj Japończycy - Daiki Ito i Noriaki Kasai. Najlepszy wynik uzyskał Kraft, tuż za nim uplasował się Stoch, trzeci po locie na 232 m był Jurij Tepes. Piotr Żyła miał 13. wynik (205,5 m), Aleksander Zniszczoł był 15. (203 m), a Klemens Murańka - 19. (również 203 m). Wszyscy zawodnicy ruszali z dziewiątej belki startowej, wszyscy mieli wiatr pod narty. Najwięcej (12,8) punktów za korzystne podmuchy odjęto Norwegowi Kennethowi Gangnesowi, który skoczył 215,5 m, najmniej (1,9 pkt) Żyle. Stochowi odjęto 9,2 pkt, Zniszczołowi 5, a Murańce - 7,2.
Peter Prevc i Severin Freund, którzy w niedzielę stoczą walkę o Kryształową Kulę (przed ostatnim konkursem indywidualnym Niemiec wyprzedza Słoweńca o 44 pkt) osiągnęli odpowiednio: 230,5 i 223 m, co było piątym i ósmym wynikiem serii próbnej. Prevc i Freund skakali niemal w identycznych warunkach - pierwszemu odjęto za wiatr 8,9, drugiemu - 9,2 pkt.
