Turniej Czterech Skoczni. Kamil Stoch wygrał pierwszy trening w Garmisch-Partenkirchen!

Polak wcale nie skoczył najdalej, ale 129,5 m osiągnął przy dość mocnym wietrze w plecy i dostał najwięcej punktów rekompensaty za niekorzystne warunki.

Jeszcze skoczkowie dobrze nie ochłonęli po niedzielnym, pełnym emocji konkursie w Oberstdorfie, a już rywalizują w Ga-Pa. Tak jak w pierwszych zawodach 61. Turnieju Czterech Skoczni na liście startowej jest 70 zawodników, wśród nich siódemka Polaków. Dwie serie treningowe rozpoczęły się o 11.45, kwalifikacje zaplanowano na 13.30 (transmisja w Eurosporcie, relacja na żywo na sport.pl). W Bawarii świeci słońce, a temperatura jest minimalnie powyżej zera. Warunki są w miarę stabilne, wiejący w plecy wiatr nie przekracza 0,5 m/s.

W pierwszym treningu najlepiej z Polaków spisał się Kamil Stoch, który w niedzielę zajął trzynaste miejsce. Najlepszy i najbardziej doświadczony skoczek w zespole Łukasza Kruczka uzyskał - przy niekorzystnym wietrze - 129,5 m i po swojej próbie był liderem. Prowadził do końca i nie zdołał go wyprzedzić nawet zwycięzca z Oberstdorfu Norweg Anders Jacobsen. Uzyskał on identyczną odległość jak Stoch, ale skakał w trochę lepszych warunkach i dostał mniej punktów za wiatr w plecy. Na starcie zabrakło lidera PŚ Austriaka Gregora Schlierenzauera, który w niedzielę był drugi.

Skaczący z numerem siódmym Piotr Żyła, jedyny Polak na Turnieju, który nie ma jeszcze punktów Pucharu Świata, skoczył 126,5 m. Klemens Murańka (nr 22) uzyskał 119,5 m. Stefan Hula (numer 28) skoczył 116,5 m, Krzysztof Miętus (31) pofrunął na 123. metr, a Maciej Kot (41) na 131. Synowi byłego fizjoterapeuty kadry minimalnie powiało pod narty i za skok dostał mniej punktów niż np. Niemiec Martin Schmitt, który wylądował o trzy metry bliżej. Dawid Kubacki (46) uzyskał 120 metrów.

Gdyby to były kwalifikacje, do konkursu nie awansowaliby Hula i Murańka - do zawodów w Oberstdorfie weszli wszyscy podopieczni Łukasza Kruczka.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.