Zero kontrowersji, żartów i luzu? To nie Facebook/Sportpl ?
Jan Szturc: Dziękuję. Dla Olka to naprawdę wspaniałe osiągnięcie. Po konkursie mówił mi, jak bardzo jest szczęśliwy. Nic dziwnego, w końcu ma dopiero 17 lat, w Pucharze Świata jest debiutantem, a już zajął dziewiąte miejsce w stawce najlepszych skoczków. Bardzo się cieszę, że mam kolejnego wychowanka, z którego mogę być dumny. Myślę, że to nie koniec jego sukcesów tej zimy.
- To, co się stało w pierwszych zawodach, bardzo go uskrzydliło. Na Wielkiej Krokwi latał daleko i w treningach, i w kwalifikacjach, i w konkursie. Widać, że z presją sobie radzi, że z każdym dniem nabiera doświadczenia, a formę ma tak stabilną, że nawet naprawdę trudne warunki mu nie przeszkadzają. Poza tym jest mocny psychicznie. Wiem o tym, bo znam go, odkąd skończył siedem lat. Wtedy przyszedł do klubu i powiedział, że w przyszłości chce skakać jak Adam Małysz. Teraz tylko wszyscy musimy zachować spokój. Dla Olka na razie najważniejsze są lutowe mistrzostwa świata juniorów w Turcji. Trzeba go tak prowadzić, żeby tam osiągnął sukces.
- Bardziej Roberta Matei, bo on opiekuje się młodzieżową kadrą, do której należy Olek. Ale jak reprezentacja nie ma wyjazdów na zgrupowania i zawody, to z Olkiem idziemy na skocznię i razem trenujemy.
- To bardzo trudne. Klimka w ostatnim czasie mocno wyciągnęło w górę, przez to stracił na dynamice, na odbiciu. Technikę ma, ale musi zaczekać rok, a może nawet dłużej, aż nabierze siły. Wtedy na pewno pójdzie do przodu. Olek też musi jeszcze pracować nad motoryką, choć jak na ten wiek ma już naprawdę niezłą moc na progu.
- Kamil pokazał lwi pazur. Oddał fantastyczne skoki. To już zawodnik wielkiej klasy. W sobotę będzie niesamowicie mocny. To jego skocznia, na niej się wychował, to jego kibice, jego czas. Myślę, że on wyrasta na zdecydowanego faworyta drugiego konkursu.
- Schlierenzauer powinien liczyć się z tym, że w skokach jednemu zawodnikowi zawieje pod narty, a drugiemu w plecy. Kilku skoczków rzeczywiście miało pecha, przecież mocny Anders Bardal nie awansował do drugiej rundy. Można przyznać, że warunki były trudne, że wiatr kręcił, ale przecież byli tacy, którzy mimo wszystko zrobili swoje.
- Na pewno miał równie ciężko. Mimo to w śnieżycy, która akurat przeszła nad skocznią, oddał naprawdę fantastyczny skok. Właśnie w tym przypadku widać klasę zawodnika, który maksymalnie się skoncentrował i świetnie wykonał swoją pracę. Jednak dało się skoczyć. Dobrze, że jury o tym wie.
- Nieoficjalnie dowiedziałem się, że Austriacy i Norwegowie próbowali oprotestować wyniki. Sędziowie słusznie uznali, że trudne warunki miało wielu zawodników, a nie tylko Schlierenzauer i Bardal.
- Myślę, że właśnie zaczął się marsz Kamila w górę klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Jeśli Stoch utrzyma formę, którą błysnął w Zakopanem, to wszyscy będą musieli się z nim liczyć. Ale nie wymagajmy od niego od razu wygrywania Pucharu Świata. Moim zdaniem on na razie ma duże szanse na podium klasyfikacji na koniec sezonu, a i na mistrzostwach świata w lotach narciarskich w Vikersund będzie go stać na miejsce w pierwszej trójce.