Joanna Kaczor: Gramy lepiej niż na Grand Prix

- To, że przegrałyśmy z Serbią, było efektem naszych błędów, zwłaszcza w zagrywce. Ten wynik 18:25 to efekt właśnie takich błędów - mówiła po przegranej z Serbią polska siatkarka Joanna Kaczor.

Polki uległy Serbii 1:3 i muszą zagrać baraż o ćwierćfinał - rywalkami będą Włoszki, mistrzynie Europy z lat 2007 i 2009 roku. - Serbia to bardzo dobry zespół. Tam ma kto atakować. Żeby z nią wygrać, nie można popełniać błędów. A my popełniłyśmy - mówiły.

Zdaniem Joanny Kaczor fakt wywalczenia przez Polskę awansu do drugiej rundy już w sobotę nie wpłynął na siatkarki rozluźniająco. - To nie miało znaczenia. My chciałyśmy zająć pierwsze miejsce w grupie i o to szła walka - mówiła Joanna Kaczor, która w pierwszym secie weszła na parkiet jako rezerwowa, a w ostatnich dwóch partiach była w wyjściowym składzie.

- Gramy lepiej niż podczas Grand Prix. Myślę, że z czasem nasza gra będzie się stale poprawiała, przestanie falować jak teraz - mówiła. - Pokażemy, że nasza siatkówka idzie w górę.

Dodatkowy mecz, który Polska musi rozegrać we wtorek z Włoszkami, nie martwi polskiej siatkarki. - Podczas mistrzostw Europy w Łodzi w 2009 roku spotkań było jeszcze więcej, bo grupy w drugiej fazie się łączyły. I dało się wtedy. Teraz to zatem także nie problem.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.