Sensacja w Lublanie! Rosjanie nie obronią mistrzostwa Europy. Znamy rywali Polaków

Rosjanie - mistrzowie Europy i jedni z faworytów do wygrania tegorocznego turnieju - niespodziewanie przegrali 1:3 (23:25, 22:25, 25:21, 21:25) ze świetnie dysponowanymi Słoweńcami. To z nimi zagrają Polacy o wejście do finału.
Zobacz wideo

Rosjanie bronili tytułu mistrzów Europy i świetnie radzili sobie w tegorocznym turnieju. Do meczu ze Słowenią przystępowali niepokonani: wygrali wszystkie pięć meczów w fazie grupowej, a w 1/8 finału łatwo (3:0) poradzili sobie z Grecją. Pięć dni temu gładko pokonali Słowenię w fazie grupowej, więc w ćwierćfinale byli faworytami. Popełnili jednak zdecydowanie za dużo błędów, by ponownie wygrać: dotykali siatki, mylili się na zagrywce i mieli Dmitrija Wołkowa, któremu w poniedziałkowy wieczór nie wychodziło absolutnie nic. Właściwie tylko w trzecim secie udało im się poprawić zagrywkę i zaprezentować kilka efektownych akcji. Ale wtedy Słoweńcy grali na pół gwizdka, odpoczywali, zbierając siły na kolejny set. I ta taktyka zadziałała. Wygrali czwartego seta i sensacyjnie awansowali do półfinału. 

Słowenia zagra z Polską w półfinale mistrzostw Europy

Słoweńcy dobrze rozpoczęli mecz (4:1), a później skutecznie utrzymywali przewagę dwóch punktów. W końcówce pierwszego seta znów odskoczyli Rosjanom na trzy punkty (24:21) i chociaż rywale obronili dwie piłki setowe, to przy trzeciej Alen Pajenk zaatakował nie do obrony.

Drugi set był łudząco podobny. Też rozpoczął się od skutecznej gry gospodarzy (6:1), ale "Sborna" ponownie potrafiła się podnieść i walczyć do końca seta. Zbliżyli się nawet na punkt (20:19), ale trzy piłki wygrane z rzędu znów pozwoliły Słoweńcom odskoczyć i spokojnie dograć seta. Tym razem do zwycięstwa wystarczyły im dwie piłki setowe. Wygrali po zepsutym serwisie Wołkowa.

W trzeciej partii Rosjanie szybko zyskali przewagę (7:1) i utrzymywali ją przez cały set. Dopiero w końcówce gospodarze poprawili zagrywkę i nieco się do nich zbliżyli, ale sensacji nie było. Podopieczni Sammuelvo wygrali 25:21. Najbardziej zacięty był czwarty set, w którym żadna drużyna długo nie potrafiła zbudować przewagi większej niż dwupunktowa. W końcu udało się to Słoweńcom, którzy wyszli na prowadzenie 12:8, a po kilku błędach Rosjan z dotknięciem siatki i w polu serwisowym zwiększyli ją do 15:10. Obrońcy tytułu po kilku interwencjach trenera zdołali zmniejszyć stratę do trzech punktów, ale seta przegrali. Drugą piłkę meczową wykorzystał grający świetny mecz Mitja Gasparini.

Słoweńcy wygrali 3:1 i będą półfinałowym rywalem Polaków. W czwartek 26 września o godz. 20.30 niesieni tym samym, fantastycznym dopingiem kibiców postarają się sprawić jeszcze jedną sensację i awansować do finału.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.