20 września rozpoczynają się mistrzostwa Europy, których gospodarzami są Polska i Dania. Na tym turnieju prawdopodobnie zabraknie etatowego do tej pory kadrowicza Krzysztofa Ignaczaka. 35-letniego libero nie uwzględnił w 18-ososbowej kadrze trener Andrea Anastasi. Jakie były tego powody? Chodziły pogłoski, że przyczyną mógł być alkohol. Szkoleniowiec dementuje jednak te informacje na łamach "Przeglądu Sportowego" .
- Po tym jak zadzwoniono do mnie z informacją, że ktoś napisał, iż "Igła" wyleciał z powodu picia alkoholu, byłem w szoku! - powiedział Anastasi. - Rozmawiałem z Krzyśkiem bardzo szczerze już w trakcie Ligi Światowej. Ostateczne decyzje zapadły tuż po naszym odpadnięciu w Bułgarii. (...) Natychmiast powiedziałem mu, co planuję. Chciałem, żeby zrozumiał, że to nic osobistego, że absolutnie nie zrobił niczego złego, po prostu taki moment musiał przyjść - wyjaśnił szkoleniowiec.
Co prawda Ignaczak trenuje z kadrą, bo PZPS zgodził się na prośbę Anastasiego rozszerzyć kadrę do 22 osób, ale jego szanse na udział w ME są minimalne.