Polskie siatkarki blisko finału WGP

Zwycięstwa z Dominikaną i Chinkami dadzą polskim siatkarkom trzeci w historii awans do finału turnieju World Grand Prix.

Jest się o co bić, bo za miejsce w czołówce (1-6) można zebrać więcej punktów niż za podium mistrzostw Europy. A w eliminacjach do igrzysk w Londynie wysokie miejsce w rankingu FIVB jest kluczowe.

Po dwóch turniejach w Polsce, z których biało-czerwone wyszły z bilansem trzech wygranych i trzech porażek, w piątek bezdyskusyjnie pokonały w Hongkongu Kazachstan 3:0. Przy zaskakujących wynikach w innych grupach (m.in. gładka porażka Japonii z Serbią) dało to drużynie Alojzego Świderka awans do czołowej siódemki ogólnej tabeli, która - oprócz Chinek w roli gospodarza - kwalifikuje się do finału.

Polkom sukcesu nikt nie wróżył - drużyna została sklecona naprędce, trenera zmieniono tuż przed rozpoczynającym się sezonem, a ze składu, który przed dwoma laty zdobywał brąz mistrzostw Europy, została tak naprawdę tylko rozgrywająca Milena Radecka (wówczas Sadurek). Pozostałe siatkarki, uznawane nad Wisłą za gwiazdy, albo są kontuzjowane, albo nie chcą grać w reprezentacji, albo nie pozwala im na to klub, tłumacząc je rehabilitacją po przebytych urazach.

Trener Świderek, mimo zwycięstwa, zżymał się na pomyłki swoich siatkarek (19 niewymuszonych błędów na 52 punkty zdobyte przez przeciwniczki). Najlepsze w jego ekipie były w piątek skrzydłowe - Katarzyna Konieczna i Karolina Kosek.

W sobotę mecz z Dominikaną (godz. 9), w niedzielę z Chinkami (14). Transmisje w Polsacie Sport.

Tabela:

Więcej o:
Copyright © Agora SA