Siatkówka. Jak w dobę przekonać nieprzekonanych siatkarzy

Andrea Anastasi ogłosi w czwartek 25-osobową kadrę na Ligę Światową. Czy prezes PZPS zdąży namówić do gry Zagumnego, Wlazłego, Winiarskiego i Plińskiego. - Chyba zbyt późno na takie rozmowy - uważa ten ostatni.

- Mirosław Przedpełski, szef związku, będzie jeszcze rozmawiał z zawodnikami. Zrobi to po konsultacjach z Wydziałem Szkolenia, który opiniuje wizję kadry zaproponowaną przez selekcjonera - potwierdza Kamil Fedorowicz, rzecznik związku. Prezes Przedpełski nie odbierał wczoraj telefonów, cały dzień spędził na posiedzeniu zarządu.

Wstępną listę 25 nazwisk włoski trener kadry złożył w poniedziałek. Nie ma na niej największych gwiazd: Pawła Zagumnego, Mariusza Wlazłego, Michała Winiarskiego i Daniela Plińskiego. Wszyscy odmówili występów w Lidze Światowej w osobistych rozmowach z Anastasim. Tłumaczyli to wiekiem, kontuzjami i przemęczeniem po wyczerpującym sezonie. Nieoficjalnie wiadomo też, że wszyscy kadrowicze chcieliby wyższego wynagrodzenia za grę w kadrze niż tylko ministerialne stypendia.

- Mogę mówić tylko za siebie. Nie będzie mnie w Lidze Światowej, mam kłopoty z barkiem, o który muszę teraz zadbać - mówi "Gazecie" Pliński. 32-letniego środkowego bloku Skry Bełchatów z powodu tego urazu ominęły ubiegłoroczne mistrzostwa świata, wcześniej był filarem kadry, w 2006 roku sięgnął po wicemistrzostwo świata, dwa lata temu wracał ze złotym medalem mistrzostw Europy.

Akurat na jego miejsce trener być może znajdzie następców, choćby młodych graczy AZS Częstochowa - Piotra Nowakowskiego czy Łukasza Wiśniewskiego. Rezerwowej opcji, która gwarantuje przyzwoity występ w Lidze Światowej, nie ma za to na kluczowych pozycjach rozgrywającego i atakującego. Zagumny (Zaksa Kędzierzyn-Koźle) w rozmowie z "Gazetą" przyznał, że będzie do dyspozycji dopiero na listopadowy Puchar Świata, na Włazłego oraz występującego na przyjęciu Winiarskiego (obaj Skra) być może w tym roku nie będzie można liczyć wcale.

- Trzeba w tej sytuacji natychmiast zweryfikować plany kadry - mówi Wojciech Drzyzga, ekspert Polsatu i Sport.pl.

Władze PZPS po kompromitujących występach kadry w zeszłym sezonie nakazały nowemu trenerowi stanąć na podium wszystkich reprezentacyjnych imprez. Wówczas nie wiedziały jeszcze, jak wielu zawodników zrezygnuje. - W tej sytuacji nie Liga Światowa, nie mistrzostwa Europy, ale dopiero Puchar Świata, który może dać kwalifikacje na igrzyska w Londynie, staje się celem numer jeden - dodaje Drzyzga w magazynie "Punkt, set, mecz" w Sport.pl.

Kadra bez Plińskiego! Na mediacje za późno

Jeszcze kilka lat temu PZPS chciał karać za odmowę gry w kadrze, z tego powodu zawiesił Annę Barańską. Rok temu związek zmienił kurs, a jego prezes mówił: - Nie chcesz grać w reprezentacji, nie graj, to twoja sprawa. Występy w kadrze to nie jest żaden mus.

- I nic się nie zmieniło - zapewnia Fedorowicz.

Mimo to Przedpełski ma spotkać się z tymi, którzy odmówili gry.

- Lubię rozmawiać z prezesem Przedpełskim, bardzo chętnie znów się z nim spotkam, ale uważam, że za późno na takie spotkanie. Było dużo czasu, by rozmawiać o przyszłości polskiej siatkówki, ale nikt z PZPS go wcześniej nie znalazł - kończy Pliński, gość magazynu "Punkt, set, mecz".

Wszystko o siatkarskiej reprezentacji w specjalnym dziale Sport.pl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.